ARR: ceny zbóż na poziomie ubiegłego roku lub wyższym

Ceny zbóż do końca tego roku będą na poziomie ubiegłorocznym lub nieco wyższym - oceniają eksperci Agencji Rynku Rolnego. Zbiory zbóż mają wynieść 28,5-29,0 mln ton, czyli więcej niż w ubiegłym roku.

09.07.2014 16:05

W ocenie analityków we wrześniu pszenica konsumpcyjna może kosztować 730-770 zł za tonę, paszowa będzie o ok. 30 zł na tonie tańsza. Cena żyta może ukształtować się na poziomie 510-540 zł/t. W grudniu pszenica konsumpcyjna ma kosztować 760-810 zł/t, a żyto 530-570 zł/t.

Na początku lipca - według Izby Zbożowo-Paszowej - tona pszenicy konsumpcyjnej kosztowała 740-790 zł/t w zależności od jakości ziarna, tj. była nieznacznie droższa od paszowej. Za żyto konsumpcyjne płacono 600-630 zł/t.

W opinii ekspertów na ceny zbóż w kolejnych miesiącach wpływać będą niski poziom krajowych zapasów ziarna i import zbóż od naszych tradycyjnych dostawców: Czech, Słowacji, Węgier.

Na początku sezonu 2014/2015 krajowe zapasy zbóż były znacząco mniejsze niż rok wcześniej, to efekt dużego eksportu w sezonie 2013/2014. Analitycy ARR przewidują, że zapasy mogły wynieść 1,7 mln ton wobec 3,4 mln ton.

Eksperci ARR szacują, że przy przeciętnych warunkach pogodowych, krajowe zbiory zbóż w 2014 r. (łącznie z kukurydzą, prosem i gryką) mogą ukształtować się w granicach 28,5-29,0 mln ton, tj. na poziomie nieco wyższym od zbiorów ubiegłorocznych (28,4 mln ton). Jeśli w czasie żniw nie będzie opadów deszczu, powodujące porost ziarna, wówczas zebrane zboże powinno charakteryzować się dobrą wartością wypiekową. Będzie to jeden z czynników wspierających jego eksport.

W pierwszych dziesięciu miesięcy sezonu 2013/2014 (lipiec 2013 r. - kwiecień 2014 r.) z kraju wywieziono rekordową ilość ziarna - 4,4 mln ton, to o 29 proc. więcej niż w tym samym okresie 2012/2013. W sezonie 2014/2015 eksport zbóż i przetworów zbożowych z Polski może obniżyć się do ok. 4 mln ton.

Zdaniem ekspertów w tym roku import zbóż może być zbliżony do szacowanego na sezon 2013/2014 i wynieść 2,2 mln ton.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)