Atak na parytet euro do dolara? Analitycy przekonani, że to bardzo prawdopodobne

Po wygranej Trumpa wzrosły oczekiwania odnośnie serii podwyżek procentowych Fed w przyszłym roku. Termin grudniowy uważany jest już za niemal pewnik. To wzmacnia dolara, między innymi względem euro. Analitycy twierdzą, że po wielu latach parytet 1 euro za 1 dolara jest już osiągalny i można się spodziewać, że waluty wkrótce się z nim zmierzą.

Atak na parytet euro do dolara? Analitycy przekonani, że to bardzo prawdopodobne
PublicDomainPictures/pixabay (CC0 Public Domain)

16.11.2016 | aktual.: 16.11.2016 14:45

Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA wywołało przegrupowanie wielu prognoz dla rynków. Znaczna część z nich zakłada, że to już element fali, która wprowadzi bardziej ryzykownych polityków na fotele rządowe w innych krajach. Zbliżające się terminy wyborów w Europie powodują, że teraz to stary kontynent stał się dużo bardziej ryzykowny. To ryzyko przenosi się na wspólną walutę.

Wielu traderów do spółki z bankami przewiduje teraz, że wkrótce poziom 1,05 dolara za euro, który waluty osiągnęły w ubiegłym roku po podwyżce stóp Fed, jest już na wyciągnięcie ręki. Dalej już tylko marsz w kierunku parytetu 1:1, którego nie widziano na rynkach od grudnia 2002 roku.

- Czy dolar może dojść do parytetu względem euro? Hmm, brakuje do tego już tylko 7-8 procent, więc... prawdopodobnie tak - powiedział Agencji Reutera Adnan Akant, szef działu wymiany walut w Fischer Francis Trees and Watts w Nowym Jorku, firmy obsługującej giganta na rynku, francuski bank BNP Paribas.

- Pod rządami Trumpa spodziewamy się zwiększenia różnic fiskalnych pomiędzy USA a Europą i Japonią, co powinno być bardzo pozytywne dla dolara. Protekcjonizm jest co prawda ryzykiem, ale ma dotyczyć rynków rozwijających się i paradoksalnie może być dobry dla notowań dolara - dodał Akant.

- Nie wiem, czy osiągniemy parytet do euro, ale zdecydowanie możemy schrupać poziom 1,05 za dolara - powiedział starszy trader z międzynarodowego banku w Londynie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)