Autobus się spóźnił? Rekompensaty i tak nie będzie. Takie prawo
Jeśli pociąg "zaliczy" co najmniej godzinne opóźnienie, pasażerowie mogą liczyć na rekompensatę nawet jeśli ostatecznie pociąg dowiezie ich do celu. W identycznej sytuacji pasażerowie autobusu na pieniądze nie mają co liczyć. Takie prawo.
15.01.2020 21:06
Wrocławska "Gazeta Wyborcza" opisała historię pasażerki, która chciała dostać się z Wrocławia do Łodzi autobusem obsługiwanym przez FlixBus. W normalnych warunkach nie powinno to zająć więcej niż 3,5 godziny, ale ten pechowy kurs trwał dwa razy dłużej.
- Moja mama miała wyjechać z Wrocławia do Łodzi o godz. 10.30 z przystanku przy ul. Norwida. Bilet kupiła kilka tygodni wcześniej. Oczekiwała na przyjazd autokaru, ale ten nie pojawił się – zrelacjonowała córka pasażerki, pani Barbara - Pierwsze komunikaty o spóźnieniu nadeszły dopiero po 30 minutach. Godzina wyjazdu cały czas się przesuwała, oczekującym nie zaproponowano ani rzetelnej informacji, ani pomocy. O podstawieniu dodatkowego autobusu nie wspomnę.
To odkryty przystanek, gdzie pasażerowie nie mają ani możliwości wygodnie usiąść, ani kupić nic do jedzenia czy picia, nie mówiąc już o schowaniu się przed deszczem. Na infolinii kobieta usłyszała, że jako że autobus może się pojawić w każdej chwili, to pasażerom nie wolno oddalać się z miejsca postoju, więc żadne schronienie się w pobliskiej kawiarni nie wchodziło w grę.
- Naprawdę przewoźnik oczekiwał, że pasażerowie będą w grudniu stali na przystanku przez kilka godzin, bez możliwości załatwienia potrzeb fizjologicznych czy napicia się czegoś ciepłego? – zastanawiała się pani Barbara.
Autobus przyjechał z trzygodzinnym opóźnieniem i pasażerka dotarła do celu Już po czasie kobiety zaczęły się zastanawiać, czy w związku z opóźnieniem odjazdu pasażerka nie może liczyć na rekompensatę na wzór rozwiązań obowiązujących w PKP Intercity. Przy opóźnieniu pociągu o co najmniej 60 minut pasażerowi przysługuje zwrot w wysokości 25 proc. wartości biletu, a jeśli opóźnienie przekracza 120 minut, można otrzymać zwrot połowy ceny. Co ważne, dla przyznania zwrotu nie ma znaczenia, czy opóźnienie wynikło z przyczyn zależnych od przewoźnika czy zupełnie nie (pogoda, wypadek na torach). Inne zasady obowiązują w kolejach regionalnych i samorządowych.
I tu rozczarowanie, bo w przypadku przewoźników autobusowych obowiązują inne regulacje – mniej korzystne dla pasażerów.
Gdy autobus ma opóźnienie przekraczające 120 minut, pasażerowie otrzymują powiadomienie informujące o możliwości rezygnacji z podróżny i otrzymania zwrotu pieniędzy. W takiej sytuacji klienci FlixBusa mają kilka możliwości. Mogą dalej czekać na opóźniony autobus albo skorzystać z innego autobusu FlixBus w możliwie najbliższym terminie lub zrealizowanie podróży do miejsca docelowego alternatywnym środkiem transportu oraz skontaktowanie się z działem obsługi klienta w celu otrzymania zwrotu kosztów, przedstawiając dowody opłacenia alternatywnej podróży.
Zobacz także
Jeśli pasażer dojedzie do celu autobusem, to już żadna rekompensata mu nie przysługuje. Przewoźnik zrealizował bowiem swój obowiązek, czyli dowiózł klienta na miejsce. A że z kilkugodzinnym opóźnieniem? To zdaje się nie mieć już znaczenia.
Skontaktowaliśmy się z FlixBusem by spytać, dlaczego nie oferuje swoim pasażerom takich samych przywilejów jakie mają pasażerowie kolei. Emilia Górska z działu prasowego wyjaśniła, że spółka działa zgodnie z prawem, a rozbieżność w traktowaniu pasażerów autobusu i pociągu wynika z tego, że przejazdy są regulowane przez różne ustawy.
Uprawnienia pasażerów kolei wynikają z rozporządzenie (WE) nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczące praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym. W przypadku autobusów zastosowanie ma rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 181/2011 z dnia 16 lutego 2011 r. dotyczące praw pasażerów w transporcie autobusowym i autokarowym oraz zmieniające rozporządzenie (WE) nr 2006/2004.
Art. 19 przewiduje, że "gdy przewoźnik z uzasadnionych względów spodziewa się, że usługa regularna będzie odwołana lub odjazd z terminalu będzie opóźniony o ponad 120 minut lub w przypadku nadkompletu, pasażerowi niezwłocznie daje się wybór pomiędzy:
a) kontynuacją podróży lub zmianą trasy do miejsca docelowego, bez dodatkowych kosztów i na warunkach porównywalnych do warunków przewidzianych w umowie transportowej, w najwcześniejszym możliwym terminie;
b) zwrotem ceny biletu oraz, w stosownych przypadkach, nieodpłatną powrotną usługą autobusem lub autokarem do punktu rozpoczęcia podróży, określonego w umowie transportowej, w najwcześniejszym możliwym terminie".
- Jest to zatem alternatywa rozłączna. Jeśli pasażer zdecyduje się kontynuować podróż pomimo opóźnienia kursu, o czym został poinformowany, nie może ubiegać się o rekompensatę. W sytuacjach, w których przewidywane opóźnienie autobusu wyniesie ponad 120 minut, pasażerowie każdorazowo otrzymują powiadomienie o możliwości rezygnacji i ubiegania się o zwrot kosztów – wyjaśniła nam Emilia Górska.
Przedstawicielka firmy dodała, że Warto podkreślić, że w 2019 roku punktualność przyjazdów FlixBusa wynosiła 81 proc. czy to dobry wynik?
Prawie taka samą punktualnością mogło się w I kwartale 2019 r. pochwalić PKP Intercity (80,89 proc.). W zestawieniu najbardziej punktualnych przewoźników zdecydowanie wygrywają koleje samorządowe, które jeżdżą po stosunkowo krótkich trasach. Zdecydowanym liderem punktualności jest Warszawska Kolej Dojazdowa (99,29 proc.), świetny wynik zanotowała również PKP SKM w Trójmieście (98,49 proc.).
Co zaś się tyczy rekompensat za opóźnienie przyjazdu autobusu – i to każdego, bo przepisy nie odnoszą się przecież tylko do FlixBusa: w tym przypadku zdecydowanie możemy powiedzieć, że "kolejowi" mają lepiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl