B. urzędnik GDDKiA oskarżony o zatajenie związków z oferentem

B. urzędnik GDDKiA w Lublińcu, pracując w komisji przetargowej, zataił, że był związany z firmą, która wygrała wart 24 mln zł przetarg na utrzymanie dróg rozpisany przez Dyrekcję - ustaliła częstochowska prokuratura. Akt oskarżenia przesłano do Sądu Rejonowego w Lublińcu.

B. urzędnik GDDKiA oskarżony o zatajenie związków z oferentem
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

21.10.2013 | aktual.: 21.10.2013 14:26

W listopadzie 2009 r. lubliniecki rejon Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ogłosił przetarg na bieżące utrzymanie administrowanych przez Dyrekcję dróg krajowych oraz obiektów. Wartość prac wynosiła ok. 24 mln zł. Urzędnik, który wkrótce odpowie przed sądem, został wyznaczony do prac w komisji przetargowej oraz wskazano go jako osobę uprawnioną do kontaktowania się z oferentami. Do przetargu przystąpił tylko jeden oferent, który podpisał umowę na wykonanie prac.

- W postępowaniu stwierdzono, że oskarżony w 2000 roku był zatrudniony w firmie, która wygrała przetarg. Ponadto w latach 2006-2009 reprezentował on inny podmiot gospodarczy, który także należał do właściciela tej firmy - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik prokuratury Tomasz Ozimek.

Prokuratura przypomina, że jedną z zasad udzielania zamówień publicznych jest bezstronność i obiektywizm osób wykonujących czynności w postępowaniu. Przepisy nakazują wyłączenie osób, co do których istnieje zagrożenie, że nie są bezstronne i obiektywne z podejmowania jakichkolwiek czynności.

Dlatego osoby wykonujące czynności w postępowaniu przetargowym zobowiązane są do złożenia oświadczenia o zajściu bądź braku wystąpienia tych okoliczności. Oświadczenie takie jest składane pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych zeznań.

- Ujawnione w śledztwie okoliczności dotyczące powiązań oskarżonego, wskazują jednoznacznie na obowiązek podania przez niego tych okoliczności w złożonym oświadczeniu z dnia 21 grudnia 2009 r. - podkreślił Ozimek.

Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień.

Śledztwo prowadził Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Oskarżonemu może grozić kara do trzech lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)