Balcerowicz: kolejny podatek oddala nas od Zachodu
Polska ma za dużo podatków i jeżeli chcemy dogonić Zachód, to powinniśmy obniżać podatki. Wprowadzenie kolejnego podatku to cofanie się i przerzucanie odpowiedzialności na podatników - powiedział w "Sygnałach Dnia" prof. Leszek Balcerowicz.
21.04.2009 09:29
Sygnały Dnia: Rząd chce wprowadzić dodatkową składkę, z której finansowane będą wsparcia dla osób wymagających stałej opieki, wszyscy, nawet rolnicy mają płacić do 1,5% od dochodu.
Leszek Balcerowicz: Z tego, co wiem, to na razie jest jakiś pomysł poselski. Powiedziałbym tak: Polska ma za dużo podatków i jeżeli chcemy dogonić Zachód, to powinniśmy obniżać podatki w relacji do naszej gospodarki, a nie... to znaczy trzeba obniżać wydatki. To byłoby cofnięcie się w stosunku do tego, co Polska musi robić, to jest... Mówię o pomyśle, a nie mówię przecież o decyzji. To jest taki typowy przykład przerzucania odpowiedzialności na państwo, czyli na podatników, potem się na to państwo narzeka cały czas: "Tak, że ci okropni politycy i urzędnicy...". Ale jednocześnie proponuje się przez tego rodzaju, jak rozumiem, wstępne idee przerzucanie dalszej odpowiedzialności, przerzucanie również odpowiedzialności moralnej, no bo to urzędnicy i politycy mają o wszystkich dbać? A co z rodziną? Co z organizacjami religijnymi? Co z organizacjami typu społecznego? No nie można o tym zapominać.
No tak, ale państwo musi mieć zagwarantowaną odpowiednią sumę na potrzeby... na realizację potrzeb społecznych, socjalnych obywateli.
- Proszę pana, my wydajemy 43% PKB, to jest więcej dużo niż Szwecja wtedy, kiedy w Szwecji był taki sam poziom dochodu jak Polska. My jesteśmy krajem grubo przesocjalizowanym, w związku z tym mamy ogromne podatki, a duża część tych wydatków socjalnych wcale nie trafia do najbiedniejszych. I to jest nasz główny problem i to jest nasza kula u nogi, która utrudnia nam doganianie Zachodu. Więc musimy się zdecydować: albo chcemy szybciej doganiać Zachód, czy wtedy powinniśmy mieć niższe podatki i w związku z tym niż wydatki. I wiele można poprzez reformy zrobić racjonalnych ograniczeń wcale nie kosztem biedniejszych.