Trwa ładowanie...

Balcerowicz: Polski nie stać na demontaż najważniejszej reformy

Polski nie stać na demontaż drugiego filara systemu emerytalnego - powiedział w środę prof. Leszek Balcerowicz. Zapowiedział też publikację "białej księgi czarnej propagandy" w tej sprawie.

Balcerowicz: Polski nie stać na demontaż najważniejszej reformyŹródło: AFP
ddxsosh
ddxsosh

- Istotą propozycji rządowej jest właściwie to, co od dawna proponował PSL. Dla PSL, zwłaszcza dla jego sztandarowej przedstawicielki - pani minister Fedak - OFE są po prostu niedobre - podkreślił w środę na konferencji prasowej w Katowicach były prezes NBP Leszek Balcerowicz.

Zaznaczył, że rządowe propozycje zakładają drastyczne i trwałe obniżenie składki do drugiego filara. Jego zdaniem przy tak drastycznie obciętej składce do OFE bardzo trudno będzie poprawić funkcjonowanie tych funduszy.

We wtorek rząd zdecydował, że składka przekazywana z ZUS do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pozostała część składki ma być księgowana na specjalnych indywidualnych subkontach w ZUS. Zasady dziedziczenia składek na subkontach w ZUS będą takie same, jak w OFE. Środki te będą też waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i inflacji. Rząd chce, by zmiany weszły w życie od 1 maja 2011 r.

Balcerowicz skrytykował takie rozwiązania. W jego ocenie, prezentując te propozycje, dopuszczano się "chwytów, które nie powinny mieć miejsca w uczciwej debacie". Albo przypisywano poglądy, które nie zostały wypowiedziane, albo ze stanowiska oponentów robiono karykaturę lub obrona drugiego filara wiązała się z pytaniem: "komu to służy?". Balcerowicz uznał to za niegodziwość i insynuację.

ddxsosh

Jak powiedział profesor, kierowana przez niego Fundacja FOR odnosząc się do propozycji rządowych starała się określić, który z wariantów jest lepszy dla rozwoju gospodarczego Polski. - Z tego porównania wynikało, że dla rozwoju gospodarczego Polski przyjęcie wariantu rządowego jest gorsze niż przyjęcie wariantu reform" - oświadczył. "W 2011 wystarczy parę łatwych prywatyzacji, by uzyskać to, co można uzyskać demontując najważniejszą bodaj reformę (emerytalną - PAP), jaką nam udało się zrobić w 2001 r. - przekonywał.

Dodał, że w opracowaniach przekazanych także stronie rządowej FOR wskazywał, iż wariant reform jest możliwy, a ich wcielenie w życie umożliwia "rezygnację z demontażu jednej z najważniejszych reform" - pozwala na obniżenie deficytu i przyspieszenie rozwoju gospodarczego. - Z ubolewaniem stwierdzam, że nie doczekaliśmy się merytorycznej odpowiedzi na te propozycje - wskazał.

- Zaproponowałem wraz ze swoimi współpracownikami z FOR, żeby zamiast zmniejszać tempo prywatyzacji, je trochę podwyższyć. Dodać parę nieskomplikowanych operacji i uzyskać tyle w 2011 roku, ile rząd - jeśli przeforsuje swoje rozwiązania - może uzyskać, demontując drugi filar. Co na ten temat słyszymy - albo kompletne milczenie, albo wypowiedź Jana Krzysztofa Bieleckiego, że ja proponuję, by sprzedać Niemcom rzeki, a Rosjanom lasy - powiedział.

- Chodzi tu o dwie bardzo ważne rzeczy. Po pierwsze, aby w sytuacji, gdy Polska ma lepszy wariant przed sobą, nie wybierano gorszego. Po drugie - o bardzo ważną wartość, a mianowicie o poziom moralny, nie tylko intelektualny, debaty publicznej. W imię tych dwóch wartości zarówno ja, jak i osoby, które ze mną współpracują, będziemy odnosić się do propozycji rządowych, a także do sposobu ich prezentacji. Będziemy starać się demaskować nieuczciwe, nierzetelne chwyty m.in. przez opublikowanie w swoim czasie białej księgi czarnej propagandy w sprawie reformy emerytalnej - zapowiedział.

ddxsosh

Pytany o skutki reformy emerytalnej dla budżetu państwa, Balcerowicz odparł: - Trzeba skupić się na takich ruchach, dzięki którym więcej ludzi w Polsce mogłoby pracować, albo więcej oszczędzać. Trzeba poprawić efektywność OFE.

- Decydując się na forsowanie wariantu rządowego, rząd wybiera gorszy scenariusz dla Polski (...) Polska, będąc krajem wolnym, powinna wykorzystywać tę wolność do tego, żeby nadganiać stracony czas, dochodzić - nie czołgając się, a możliwie szybko - do poziomu krajów wysoko rozwiniętych, w tym Niemiec. Z tego punktu widzenia nie stać nas na demontaż najważniejszej reformy - dodał.

W piątek o godz. 12 ma odbyć się debata ekspercka organizowana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie rządowego projektu zmian w OFE. Balcerowicz nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy weźmie w niej udział. "Na ten temat dzisiaj nie będę się wypowiadał" - powiedział. Jak zaznaczył, wartość tej debaty będzie zależała od jej przebiegu, czy będzie ona miała na przykład tylko charakter "medialnego show".

ddxsosh

We wtorek FOR poinformował, że eksperci fundacji oraz Balcerowicz analizują skierowany do niego list ministra finansów Jacka Rostowskiego w sprawie zmian w OFE. - Ja tam nie odkrywam specjalnie niczego nowego (...) Wykażemy błędność tych tez i zwrócimy uwagę na badania, z których wynika, że tezy są błędne - powiedział w środę Balcerowicz. Dodał, że na list powinien odpowiedzieć na początku przyszłego tygodnia.

Z listu Rostowskiego do Balcerowicza wynika, że dopóki na Polskę nałożona jest procedura nadmiernego deficytu, planowane przez rząd cięcie składki do OFE i zaoszczędzone w ten sposób środki w całości będą przekazane na obniżenie długu publicznego i deficytu sektora finansów publicznych.

O OFE Balcerowicz był pytany także podczas wykładu na Uniwersytecie Śląskim. Jeden ze słuchaczy skarżył się, że w czasie 12 lat jedno z towarzystw emerytalnych zarobiło dla niego 42 proc., podczas gdy na jego pieniądzach - prawie 170 proc. zarobiło to OFE. "Ja mam być szczęśliwy, że ktoś na mnie zarabia? - spytał.

ddxsosh

- Pan to traktuje w kategoriach gry o sumie zerowej - jak komuś lepiej, to musi mnie być gorzej. To bardzo ciekawe spojrzenie na rzeczywistość, tylko, że niestety nieadekwatne (...) Po drugie, być może pan miał przykre doświadczenia. Niech pan się zastanowi, jak pan wybierał. Można się przenosić (do innych OFE - PAP) - poradził Balcerowicz.

Przekonywał, że aby rzetelnie rozmawiać o OFE, nie można opierać się na pojedynczych, przykrych doświadczeniach i dojść do wniosku, że cały system jest wadliwy. Przypomniał też, że instytucje finansowe na całym świecie dotknął ostatnio kryzys.

ddxsosh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddxsosh