Baltona chce przenieść się na GPW w ciągu 12 miesięcy i potroić przychody do 2015 r.
28.06. Warszawa (PAP) - Baltona, spółka prowadząca sprzedaż na lotniskach, promach pasażerskich oraz poprzez linie lotnicze, która zadebiutuje na rynku NewConnect 30 czerwca, chce...
28.06.2011 | aktual.: 28.06.2011 18:08
28.06. Warszawa (PAP) - Baltona, spółka prowadząca sprzedaż na lotniskach, promach pasażerskich oraz poprzez linie lotnicze, która zadebiutuje na rynku NewConnect 30 czerwca, chce potroić przychody do 2015 roku - poinformowali na wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele spółki. Przejście na główny parkiet warszawskiej giełdy spółka planuje w ciągu 12 miesięcy.
"Zdecydowaliśmy się na wejście na NewConnect, by oswoić się i zaznajomić z rynkiem kapitałowym. Następnym krokiem będzie dla nas przeniesienie na główny parkiet GPW. Szacujemy, że nastąpi to w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Może uda się to wcześniej - do końca roku" - powiedział dyrektor finansowy Baltony, Witold Kruszewski.
Przejście na główny parkiet raczej nie będzie wiązało się nową emisją akcji.
"Nie planujemy nowej emisji, poza emisją akcji serii F, która przeznaczona będzie dla pracowników. Ostatnia nasza emisja miała miejsce w tym roku, więc niedawno. Pozyskaliśmy z niej 5 mln zł na planowaną ekspansję. Na razie nie mamy zapotrzebowania na dodatkowy kapitał. Posiadanymi środkami jesteśmy w stanie sfinansować nasze plany" - dodał.
Plany Baltony obejmują ekspansję na rynki Europy Wschodniej i Zachodniej.
"Pierwszym krokiem w tym kierunku było przejęcie w 2010 roku spółki Gredy Company i tym samym przejęcie jej sklepu na granicy rumuńsko-mołdawskiej. Zamierzamy dalej rozszerzać działalność we Europie Wschodniej między innymi o Litwę, Łotwę, Estonię, Ukrainę, Czechy, Słowację, Mołdawię, Węgry. W najbliższych miesiącach planujemy otwarcie jeszcze jednego sklepu w Rumunii, w porcie lotniczym Konstanca" - powiedział dyrektor ds. rozwoju, Piotr Kazimierski.
"Nie zamykamy się jednak na Europę Zachodnią. To duży rynek i sądzimy, że jesteśmy w stanie na nim konkurować. Mamy w tej chwili dwa projekty w Europie Zachodniej. Sądzę, że w ciągu kilku tygodni (maksymalnie dwóch miesięcy) zamkniemy jeden z nich. Nie mam tu na myśli przejęć, to projekty obejmujące pojedyncze lotniska" - dodał.
Wejście na nowe rynki planowane jest pod marką Baltona. Wyjątkiem jest Rumunia, gdzie spółka działa jako Gredy.
Baltona nie wyklucza akwizycji, choć nie zdradza szczegółów planowanego projektu. Będzie też realizować projekty w formie przetargów.
"Chętnie zdecydujemy się na przejęcie, jednak trzeba pamiętać, że rynek jest bardzo rozdrobniony. Pracujemy nad projektem, który może zakończyć się przejęciem pewnej sieci. W międzyczasie będziemy również startować do przetargów" - powiedział dyrektor finansowy Baltony.
Spółka planuje też rozszerzenie dotychczasowej działalności przez powiększenie powierzchni sklepowej oraz wejście na nowe obszary działalności oraz utrzymanie obecnej pozycji lidera na rynku. W tej chwili spółka posiada 22 sklepy, z czego 21 znajduje się w portach lotniczych. Udział Baltony w polskim rynku wynosi 45 proc.
"Poza sklepem w Rumunii, zamierzamy w tym roku otworzyć dwa nowe sklepy na warszawskim Okęciu. Szereg istniejących sklepów zostanie poddany modernizacji, między innymi w Katowicach i Rzeszowie. Chcemy też zmienić wystrój sklepów"- powiedziała prezes Baltony, Magda Grzybowska.
"Mamy nowe pomysły, zarówno związane z lotniskami, jak i nie związane z nimi. Jeden z nich dotyczy sprzedaży dóbr luksusowych. Chcemy podjąć sprzedaż na promach oraz na pokładach samolotów. Planujemy też wejście w segment dystrybucji B2B poprzez zaopatrywanie mniejszych odbiorców na przykład w lokalizacjach, które dla nas nie są zbyt atrakcyjne" - dodała.
Debiut spółki nie wiąże się z nową emisją akcji. Do obrotu na NewConnect trafi w sumie 11.239.177 akcji serii A, B, C, D i E. W niedawnej emisji akcji serii E spółka pozyskała 5 mln zł na sfinansowanie ekspansji zagranicznej. Spółka zyskała też dwóch znaczących inwestorów, z których najważniejszym jest Flemingo International, posiadający w tej chwili ponad 80 proc. akcji spółki.
Flemingo International to międzynarodowy operator ponad stu sklepów wolnocłowych, działający w ponad 20 krajach w Afryce, Indiach i Bliskim Wschodzie.
"Dzięki nowemu inwestorowi strategicznemu poprawiliśmy wyniki i zdywersyfikowaliśmy dostawców, co wpłynęło na obniżenie cen. Sądzimy, że jeśli uda nam się zachować obecną pozycję na rynku oraz rozszerzymy działalność za granicą, jesteśmy w stanie do 2015 roku osiągnąć roczny poziom przychodów równy 300 proc. sprzedaży w 2010 roku" - powiedział Witold Kruszewski.
Oznaczałoby to ponad 466 mln zł przychodów w 2015 roku.
W 2010 roku Baltona miała 155,6 mln zł przychodów. To wzrost o 11 proc. w porównaniu do 2009 roku, kiedy wypracowała 139,8 mln zł przychodów. Spółka osiągnęła też w 2010 roku 2,6 mln zł zysku netto, 2,8 mln zł EBIT oraz 5,4 mln zł EBITDA.
Na 2011 rok spółka prognozuje 175 mln zł przychodów i 14 mln zł EBITDA.(PAP)
mto/ ana/