4.8.Warszawa (PAP) - Komisja Nadzoru Finansowego ocenia, że rezerwy w bankach były zawiązywane przy dość konserwatywnym spojrzeniu na ocenę ryzyka więc niewykluczone, że przy poprawie sytuacji makro część tych rezerw będzie rozwiązana. Niewykluczone, że stanie się to jeszcze w 2009 roku - poinformował PAP Andrzej Stopczyński z KNF.
"Zmniejszenie wyników w I półroczu nie musi oznaczać, że są to +straty+ nie do odrobienia. Wydaje się, że poziom rezerw w bankach jest podyktowany dość konserwatywnym postrzeganiem ryzyka przez banki i niewykluczone, że jeżeli sytuacja się poprawi, część tych należności uda się bankom odzyskać. Wtedy dojdzie do zmniejszenia rezerw" - powiedział we wtorek PAP Andrzej Stopczyński dyrektor zarządzający Pionem Nadzoru Bankowego w KNF.
"Niewykluczone, że stanie się to jeszcze w 2009 roku, jednak dużo będzie zależało od sytuacji makroekonomicznej, jak i od sytuacji samych gospodarstw domowych. Jeżeli nie dojdzie do znaczącego spadku dochodów ludności, to nie należy się spodziewać istotnego wzrostu wartości kredytów zagrożonych w sektorze" - dodał.
Jego zdaniem, jeżeli przedsiębiorstwa przetrwają najbliższy okres, to także w tym segmencie duża część należności będzie odzyskana.
KILKA BANKÓW MIAŁO W II KW. STRATĘ
KNF podał w poniedziałek, że wynik netto sektora bankowego po dwóch kwartałach 2009 roku spadł, w porównaniu z analogicznym okresem 2008 roku, o 50 proc., do 4,33 mld zł.
"Wyniki banków nie były dla nas zaskoczeniem, biorąc pod uwagę pogorszenie warunków makroekonomicznych. Jest to głównie efekt utworzenia większych rezerw na ryzyko i zwiększenia kosztów działalności" - powiedział we wtorek Stopczyński.
"Kilka banków sektora komercyjnego zanotowało stratę w II kwartale, głównie w wyniku tworzenia dużych odpisów. Żaden z banków komercyjnych nie miał natomiast problemów z osiągnięciem minimum kapitałowego" - dodał.
Współczynnik wypłacalności na koniec czerwca 2009 roku wynosił 12,5 proc., podczas gdy pod koniec I kwartału 11,2 proc.
"Wysoki poziom kapitałów pokazuje, że sytuacja sektora jest bezpieczniejsza niż rok temu. Banki mają wyższy współczynnik wypłacalności, co jest bardzo dobrą podstawą, by dalej rozwijać akcję kredytową" - powiedział Stopczyński.
"Nasze działania - presja na wzmocnienie kapitałów banków - przyniosły efekt w postaci dosyć dużej poduszki na zaabsorbowanie ryzyka kredytowego, które w dużym stopniu już zmaterializowało się" - dodał.
Saldo rezerw i odpisów pod koniec czerwca 2009 roku wynosiło 5,73 mld zł, podczas gdy na koniec I kwartału 2,62 mld zł.
Sebastian Karbarczyk (PAP)
seb/ pam/
