Banki przesadziły z dynamiką akcji kredytowej
Kredyt Bank musiał ograniczyć sprzedaż kredytów przez niski współczynnik wypłacalności – twierdzą eksperci. BRE Bank jest natomiast w pełni zależny od pomocy kapitałowej spółki matki.
Banki w ostatnich latach prowadziły zbyt dynamiczną akcję kredytową, nie dbając jednocześnie o wzrost kapitałów. Zamiast tego wypłacały akcjonariuszom sowite dywidendy. Efekt? W ciągu trzech lat współczynnik wypłacalności obniżył się z 15 do 11 proc. Teraz banki mogą mieć z tego tytułu problemy i być zmuszone do ograniczania akcji kredytowej. Nie wypłacą też dywidendy, aby poprawić wysokość wskaźników bezpieczeństwa.
Blisko 8 procent
_ Obserwujemy spadek współczynnika wypłacalności w sektorze, dlatego zobowiązaliśmy banki do wzmocnienia kapitałów _- mówi Marta Chmielewska-Racławska, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego.
Zapewnia, że zgodnie z danymi za IV kwartał ubiegłego roku wszystkie banki spełniały ustawowy wymóg utrzymywania współczynnika na poziomie 8 proc. Jednak od tego czasu kapitały większości banków się nie zmieniły, a jednocześnie wzrosła wartość aktywów z powodu gwałtownego osłabienia złotego. 70 proc. portfela kredytów hipotecznych jest bowiem denominowana w walutach obcych. Frank szwajcarski był w połowie lutego o 20 proc. droższy niż na koniec 2008 r.
Gdyby z tego powodu współczynnik spadł poniżej ustawowego minimum, konsekwencje dla zarządu banku mogłyby być bardzo poważne. _ Jest wówczas zobowiązany do przedstawienia nadzorowi programu naprawczego i jego realizacji _- tłumaczy Marta Chmielewska-Racławska. Później KNF może wprowadzić nawet zarząd komisaryczny. Od paru miesięcy nadzór zaleca bankom, aby utrzymywały poziom współczynnika powyżej 10 proc.
Kredyt Bank na krawędzi?
Najniższy współczynnik wypłacalności spośród dużych banków ma Kredyt Bank. Na koniec 2008 r. wynosił 8,8 proc. Przed tygodniem instytucja wstrzymała się od dalszego udzielania kredytów w walutach obcych. Maciej Bardan, prezes Kredyt Banku zapewnia jednak, że jego instytucja nadal udziela kredytów w złotych, ale jednocześnie bardzo mocno zaostrzyła kryteria ich przyznawania. Tak _ mocno, że kredyty hipoteczne tej instytucji w zasadzie się nie sprzedają _- stwierdza przedstawiciel jednej z firm pośrednictwa finansowego.
_ Jestem bardzo zdziwiony, że Kredyt Bank dopiero teraz zajął się problemem. Każdy inny bank wszczyna odpowiednie procedury, kiedy tylko współczynnik wypłacalności spadnie poniżej 10 proc., a zarząd KB wydawał się dotychczas tym nie przejmować _– uważa z kolei Marek Juraś, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Szef Kredyt Banku nadal nie jest jednak zaniepokojony. _ Wiem o zaleceniu KNF, ale zgodnie z prawem obowiązuje nas poziom 8 proc. i tego będziemy się trzymać. Jeszcze osiem miesięcy temu nikt nie zwracał na to uwagi _- mówi Bardan. Zapewnia, że od końca roku wskaźnik nie spadł poniżej 8,8 proc. Bankowi pomogło w tym 75 mln zł pożyczki podporządkowanej od właściciela, czyli grupy KBC. Bardan zapewnia, że nadal może liczyć na wsparcie spółki matki.
Eksperci wskazują jednak, że banki nie powinny balansować na tej granicy. Jeśli instytucje, które mają niskie współczynniki wypłacalności zanotowałyby w kolejnych kwartałach straty, to obniżyłoby wysokość ich kapitałów i pogłębiło kłopoty z poziomem funduszy własnych.
Z wyliczeń Marty Jeżewskiej, analityka Domu Inwestycyjnego BRE Banku, wynika, że zagrożeniem dla współczynnika Kredyt Banku byłyby koszty ryzyka na poziomie 4 proc. Przy takim poziomie bank notowałby zagrażające mu straty.
Uzależnieni od matek
Część banków prowadzących aktywną akcję kredytową w walutach obcych opierała ją na pożyczkach od spółek matek. Najbardziej uzależniony od pieniędzy właściciela jest BRE Bank, trzeci pod względem wielkości bank w Polsce. Jego współczynnik wypłacalności na koniec IV kwartału wynosił 10 proc.
Jak się dowiedzieliśmy w banku, jeśli odliczylibyśmy dług podporządkowany, to wyniósłby on tylko 5,6 proc. Jeszcze na koniec III kwartału było to 6,6 proc. Dług podporządkowany nie może przekraczać połowy kapitału liczonego do współczynnika wypłacalności, więc BRE Bank balansuje na tej granicy.
Większość pożyczek podporządkowanych BRE ma termin zapadalności od 5 do 10 lat. Część ma jednak nieokreślony termin zwrotu i Commerzbank, właściciel BRE może prosić o ich zwrot w każdej chwili.
Europejscy regulatorzy coraz częściej wskazują, że regulacje Bazylei II mogą zostać zmienione tak, że do liczenia współczynnika wypłacalności nie będą brane pod uwagę pożyczki podporządkowane. W takiej sytuacji BRE musiałoby podnieść kapitały. Wprowadzenie takich zmian sugerował w listopadzie na naszych łamach Andrzej Stopczyński, szef pionu bankowego w urzędzie KNF.
Piotr Rutkowski
PARKIET