Bankructwo pośrednika rezerwacji hotelowej Amoma.com. Turyści mają problem

Problem jednak turyści mieli już wczoraj. Wielu, jak informuje Pasazer.com, zostało bez dachu nad głową, bo o kłopotach Amomy dowiedzieli się po przyjeździe na miejsce.

W sobotę na swojej stronie Amoma.com jako powód swego niepowodzenia wskazała nieuczciwe praktyki biznesowe stosowane przez witryny porównujące ceny. Tak wyjaśnia powody zaprzestania działalności:

"Od momentu powstania AMOMA z powodzeniem starała się znaleźć dla swoich klientów najlepszy stosunek jakości do ceny. Podmioty, które twierdzą, że działają jako porównywarki, są w rzeczywistości agencjami, które przekierowują konsumentów do podmiotów takich jak nasz, rozliczając się za kliknięcia. Te agencje są czasami własnością firm działających w tym samym segmencie co nasz, co ma negatywny wpływ na wolną konkurencję. Obecnie zajmują one dominującą pozycję na rynku i uważamy, że dzieje się to ze szkodą dla konsumentów końcowych. Podmioty te jednostronnie narzucają nam niezrównoważone warunki finansowe, ponieważ pracujemy po uczciwej cenie, aby przynosić korzyści naszym klientom, a nie agencjom. Rezultatem jest koncentracja rynku, na której przetrwa jedynie bardzo małe grono głównych internetowych biur podróży".

Obecnie ludzie, którzy zarezerwowali pobyt w hotelach za pośrednictwem serwisu Amoma.com, na własną rękę próbują dowiedzieć się, czy mają zapewniony pobyt, czy nie. Bywa jednak, że hotel nie odpowiada i proszę o pomoc innych podróżnych, którzy być może przebywają w jego pobliżu.

Kontakt z hotelem zaleca turystom sama Amoma w oświadczeniu na stronie internetowej. Podróżni mogą skontaktować się również ze swoim bankiem i dokonać operacji chargeback lub skorzystać z ubezpieczenia podróżnego, dodaje serwis pasażer.com.

Czytaj także: Moda na Polskę. Zagraniczni turyści przyjeżdżają do nas coraz chętniej

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl