Barcelona pokonała Real Madryt. Cieszą się kibice, ale to hazardziści otwierają szampana
W sobotę cały piłkarski świat emocjonował się starciem Realu Madryt i Barcelony. Mecz to nie tylko widowisko, ale… okazja do zarobku. Ci, którzy poprawnie wytypowali dokładny wynik, sporo zarobili. W ten sposób przez 90 minut spotkania kapitał można było powiększyć aż 26 razy. Wygrałeś dużo pieniędzy? Pamiętaj o podatkach.
23.12.2017 | aktual.: 23.12.2017 16:59
3:0 - takim wynikiem zakończyło się spotkanie pomiędzy Realem Madryt i Barceloną. O przebiegu meczu można przeczytać w serwisie Sportowe Fakty.
Kibice drużyny z Katalonii dostali więc gwiazdkowy prezent od swoich ulubieńców. Ale sporo powodów do radości mają też hazardziści. Za wygraną Barcelony bukmacherzy płacili zdecydowanie więcej niż za korzystny wynik dla Realu Madryt.
Na jakich typach mogli zarobić hazardziści? Wygranej Barcelony, przebiegu spotkania oraz dokładnym wyniku. Do tego oczywiście mogli stawiać na liczbę strzelonych bramek, jednak kursy nie były atrakcyjne.
Każde sto złotych postawione po prostu na wygraną Barcelony (bez wskazywania konkretneg wyniku), dawało zarobek w postaci 310 zł. Kurs na zwycięstwo drużyny ze stolicy Katalonii wynosił właśnie mniej więcej 3.1 u polskich bukmacherów. Od tego oczywiście należy odjąć 12 proc. podatku, gdy gra się w legalnym serwisie. Do gracza wraca więc 272 zł.
Zdecydowanie więcej pieniędzy na koncie zobaczą osoby, które poprawnie wytypowały przebieg meczu. Przypomnijmy - do połowy był bezbramkowy remis, później szalę zwycięstwa przechyliła na swoją korzyść Barcelona. Stawiając na taki scenariusz 100 zł, można było zarobić aż 642 zł. Kurs na takie wydarzenie wynosił 7,3.
Największe pieniądze zgarnęli ci, którzy postawili na dokładny wynik. Za 3:0 dla Barcelony polscy bukmacherzy płacili 26 razy więcej. To oznacza, że postawione na ten typ 100 zł powiększa się do 2600 zł. W tym wypadku do gracza z Polski wraca 2288 zł. Hazardzista korzystający z nielegalnego serwisu, nie musiał opłacać żadnej daniny i mógł zgarnąć pełną pulę. Sporo jednak ryzykuje. Korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione. Najczęściej sądy takie osoby skazują na karę grzywny.
Zobacz także: Rozliczasz PIT? Zobacz, z jakich ulg możesz skorzystać
Warto pamiętać, że zakłady bukmacherskie w Polsce są opodatkowane na dwa sposoby. Po pierwsze - najpierw 12 proc. danina odliczana jest od stawki zakładu. Dlatego w wielu miejscach w momencie składania zakładu widać, że postawione pieniądze są mnożone przez współczynnik 0,88 proc. I dopiero ta kwota jest mnożona o kurs zakładu.
Jednocześnie to wcale nie jest koniec obowiązków podatkowych graczy. Z fiskusem będą musieli się też rozliczyć, jeżeli wartość jednorazowej wygranej przekroczy 2280 zł. Od tej kwoty trzeba będzie zapłacić 10 procent. Co istotne, podatek liczy się od pełnej wygranej, a nie od nadwyżki powyżej limitu.
Warto dowiedzieć się u bukmachera, czy on rozlicza za nas podatek z urzędem skarbowym, a nam pozostanie jedynie wpisanie wygranej do corocznego PIT. Co istotne, podatek naliczany jest od jednorazowej wygranej. A to oznaczy, że jeżeli dziesięć razy wygramy po 2200 zł, to go nie płacimy. Dopiero gdy jeden z takich kuponów przekroczy próg, to jest objęty podatkiem.
Przy okazji warto przypomnieć, że w ostatnim roku zagraniczni bukmacherzy nie mieli w Polsce łatwego życia. Ministerstwo Finansów wypchnęło z Polski sporą część nielegalnych podmiotów. Skąd to wiadomo? Bo skoczyły obroty tych legalnych. W ciągu roku wzrosły niemal dwukrotnie.
3,3 mld zł - tyle wyniosły w 2017 r. obroty bukmacherów legalnie działających w Polsce. Rok wcześniej było to "zaledwie" 1,7 mld. To efekt zmian w przepisach. Z Polski w tym roku "uciekło" sporo bukmacherskich firm. O sprawie pisaliśmy w money.pl.