Będzie dotowany najem mieszkań, ale tylko dla najuboższych
Najem może pomóc w zrównoważeniu popytu i podaży na rynku mieszkaniowym w Polsce - uważa Piotr Styczeń, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. By tak się stało, najem powinien być dotowany z budżetu państwa lub samorządów tylko w przypadku najuboższych. W innym wypadku, najemca powinien wrócić na rynek najmu. Ale w tym celu potrzebne są nowe inwestycje mieszkaniowe przeznaczone na wynajem.
11.10.2013 | aktual.: 11.10.2013 09:20
- Próbujemy zmienić sposób myślenia o ochronie praw lokatorów. Tam, gdzie lokator jest słabo wydolny ekonomicznie, powinien być chroniony, ale tam, gdzie swoimi dochodami jest w stanie sprostać wyzwaniom rynkowym, powinien przejść do rynku z tytuły najmu - mówi agencji informacyjnej Newseria Piotr Styczeń, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
Ta zmiana oznacza również konieczność nowelizacji Ustawy o ochronie praw lokatorów, która - według wstępnych założeń resortu - miałaby umożliwić lepszą identyfikację osób, które wymagają wsparcia państwa np. przez obniżenie stawek czynszu, oraz tych, którzy takiej pomocy nie potrzebują.
- To spowoduje zadanie pytania tym, którzy wynajmują zasoby publiczne dotowane, czy nie powinni pokrywać pełnych kosztów tego utrzymania. Wtedy u takich osób powstanie refleksja, po co mam mieszkać w zasobie komunalnym, niedoskonałym, jeżeli mam płacić pełne koszty za utrzymanie, jeżeli takimi samymi kosztami pokryje utrzymanie lokalu mieszkalnego wyżej standaryzowanego - mówi Piotr Styczeń.
To oznacza jednak, że na rynku powinno się pojawić więcej nowych mieszkań, co jest możliwe za sprawą przyspieszenia inwestycji mieszkalnych w Polsce. W ten sposób - jak podkreśla minister - najem powinien być ważnym elementem zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, czyli równoważenia rynku popytu i podaży na mieszkania.
- Szybkie budownictwo, szybkie wybudowanie produktu, jakim jest lokal mieszkalny, spowoduje tę grę rynkową związaną z najmem po to, żeby lokal nie stał pusty, po to żeby funkcjonował na rynku - tłumaczy wiceminister. - Musimy doprowadzić do sytuacji, w której, po pierwsze, najem powinien być opłacalny. To jest bardzo ważne, dla tych, którzy są w stanie podołać kosztom utrzymania zasobu. Natomiast powinien być dotowany z budżetu państwa i gminy tam, gdzie zaspokajamy potrzeby najuboższych.
W ramach rządowego programu „Mieszkanie dla Młodych” proponuje natomiast wprowadzenie możliwości najmu okazjonalnego.
- Czyli dobrowolne poddanie się rygorowi ewentualnej egzekucji opuszczenia lokalu mieszkalnego przez najemcę, wtedy kiedy nie sprosta wyzwaniom, jakim jest umowa najmu zawarta z właścicielem - wyjaśnia Styczeń.
Wybierając tę opcję, najemcy składaliby dodatkowo przed notariuszem oświadczenie o poddaniu się egzekucji na wypadek, gdyby po zakończeniu umowy nie chcieli opuścić mieszkania. Powinni też wskazać osobę trzecią, do której się wyprowadzą po zakończeniu umowy najmu.
Obecnie Bank Gospodarstwa Krajowego wraz z Ministerstwem Finansów pracują nad stworzeniem Funduszu Mieszkań na Wynajem. Inicjatywa rządu miałaby być realizowana w ramach programu Inwestycje Polskie. Program wynajmu na preferencyjnych warunkach miałby funkcjonować niezależnie od rządowego programu Mieszkanie dla Młodych. Ruszyłby w przyszłym roku i umożliwiał młodym ludziom, którzy wchodzą na rynek pracy, wynajem mieszkań po niższej cenie niż rynkowa.