Będzie rosło, jeśli Chiny pozwolą
Czwartkowy optymizm na giełdach miał podstawy. Problem w tym, że najpierw był wzrost, a podstawy pojawiły się później. To wskazuje, że mieliśmy do czynienia z odreagowaniem wtorkowego silnego spadku.
19.11.2010 08:57
W czwartek nastroje przenosiły się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek giełdowego zegara. Środowa sesja na Wall Street nie dostarczyła bykom żadnego bodźca. Jednak dość dynamiczne, wieczorne osłabienie się dolara, mogło wskazywać na zmianę nastrojów, a konkretnie na spadek niepokoju, związanego z sytuacją wokół Irlandii i w domyśle pozostałych państw europejskich, znajdujących się w kłopotach. Optymizm najpierw jednak pojawił się na rynkach azjatyckich, a przede wszystkim w Japonii, gdzie Nikkei zyskał 2 proc. Były powody, bo osłabieniu się dolara wobec euro nie towarzyszyło umocnienie jena.
Europejscy inwestorzy już rano mieli co najmniej trzy powody do optymizmu. Bo oprócz azjatyckiej zachęty i ustąpienia irlandzkiej gorączki, była jeszcze chęć odreagowania wtorkowej przeceny. Nic więc dziwnego, że już na otwarciu indeksy solidnie rosły. Później dochodziły kolejne argumenty na rzecz byków, jak choćby kontynuacja osłabienia dolara, idące w ślad za tym w górę notowania surowców.
Także i za oceanem handel rozpoczął się zdecydowanie na plusie, a skala zwyżki szybko zwiększyła się do 1,7 proc., po nieoczekiwanym skoku indeksu Fed z Filadelfii z 1 do 22,5 punktów. Niemal przez cały dzień niedźwiedzie były bezradne. Niewielkie osłabienie w końcówce notowań można zbagatelizować.
Obraz rynku byłby niemal sielankowy, a prognoza rozwoju sytuacji dość prosta, gdyby nie jeszcze jeden, poważny czynnik ryzyka, jakim są spodziewane decyzje Chin w sprawie stóp procentowych. Może on hamować entuzjazm na dzisiejszej sesji. Dzisiejsze zwyżki w Szanghaju na niebezpieczeństwo nie wskazują, ale Chińczycy lubią zaskoczyć.
Byki w Warszawie nie będą miały raczej zbyt komfortowej sytuacji, jeśli zachcą odrobić czwartkowe zaległości wobec innych rynków.
Roman Przasnyski
Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |