Będzie wojna w rządzie Tuska - kto szykuje się do boju?
Będzie wojna w rządzie Tuska - uważa "Dziennik Gazeta Prawna". Przed wyborami parlamentarnymi szefowie resortów domagają się dodatkowych pieniędzy dla swoich branż. Chcą zyskać sympatię elektoratu, dewastując przy okazji budżet.
13.04.2011 | aktual.: 13.04.2011 11:30
Według gazety, do batalii staną pracownicy budżetówki wspierani przez MON i MSWiA. Pensje urzędników, policjantów, żołnierzy i strażaków nie rosły od 2009 r. Szef MON Bogdan Klich i szef MSWiA Jerzy Miller już oprotestowali dalsze zamrożenie płac. "Minister Miller powiedział nam, że nie wyobraża sobie, aby płace nie były waloryzowane" - mówi "DGP" Andrzej Duda, szef policyjnych związków.
Kolejna grupa zawodowa to nauczyciele. - Szef rządu zapowiedział, że dostaniemy w tej kadencji 50% podwyżki - przypomina Sławomir Broniarz, przewodniczący ZNP.
Budżet mogą też podminować plany minister pracy Jolanty Fedak, która domaga się wzrostu wydatków na zasiłki rodzinne. Jak ustaliła gazeta, jeszcze w kwietniu wystąpi ona z projektem waloryzacji progów dochodowych uprawniających do wyższych świadczeń rodzinnych.