Będziemy musieli oddać unijną pomoc
Do końca stycznia Polska wykorzystała tylko 92,4 proc. unijnej pomocy przyznanej na lata 2004–2006. Wygląda na to, że nie zdążymy wydać części z 2,6 mld złotych.
Polska będzie musiała oddać część pieniędzy, które otrzymała z Unii Europejskiej w latach 2004–2006. Dlaczego? Nie zdążymy wykorzystać wszystkich środków, których przybywa ze względu na deprecjację złotego. Fundusze trzeba zagospodarować do końca czerwca 2009 r., a do wydania pozostało jeszcze 2,6 mld zł.
Styczniowe płatności
Już tylko przez pięć miesięcy można rozliczać unijną pomoc, którą Polska uzyskała w ramach programów operacyjnych realizowanych od 2004 r. Tymczasem, jak dowiedział się „Parkiet”, od początku uruchomienia programów do końca stycznia 2009 r. udało się wydać 92,4 proc. dostępnych funduszy (30,4 mld zł).
W styczniu beneficjentom wypłacono prawie 340 mln zł. Najwyższy poziom płatności odnotowano w: SPO Rozwój Zasobów Ludzkich (183,5 mln zł), Zintegrowanym Programie Operacyjnym Rozwoju Regionalnego (77,3 mln zł) oraz SPO Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw (42,3 mln zł).
Już 33 mld zł
Mimo ciągłych wydatków poziom wykorzystania funduszy strukturalnych 2004–2006 od końca grudnia 2008 r. wzrósł zaledwie o 0,2 pkt proc. Powód? Słaby złoty.
Wartość funduszy strukturalnych w starej perspektywie finansowej na lata 2004–2006 wyrażona w unijnej walucie jest stała i wynosi 8,6 mld euro. Dotacje są jednak wypłacane w złotych. W lipcu 2008 r. wartość unijnej pomocy wynosiła 31,1 mld zł, w grudniu ubiegłego roku sięgnęła 32,6 mld, a na koniec stycznia 2009 r. już około 33 mld zł.
Nie wydamy 100 proc.
Aby wydać dodatkowe pieniądze, w grudniu resort rozwoju regionalnego sięgnął po listy projektów rezerwowych, które nie otrzymały wcześniej wsparcia ze względu na brak środków. W połowie stycznia Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że z dodatkowych pieniędzy skorzysta 327 firm, których właściciele złożyli wnioski o pomoc z SPO Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw.
Jerzy Kwieciński, były wiceminister rozwoju regionalnego, a obecnie wiceprezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości, uważa, że to nie wystarczy i że Polska do końca czerwca 2009 r. prawdopodobnie nie zdoła zagospodarować pozostałych 2,6 mld zł.
_ Żeby wykorzystać wszystkie fundusze musielibyśmy wydawać co miesiąc około 520 mln zł, a to jest obecnie mało prawdopodobne _– stwierdza Kwieciński. Dodaje, że w trakcie realizacji programów taki poziom płatności nie byłby niczym nadzwyczajnym, bo w poprzednich latach miesięcznie zwracano beneficjentom między 700 mln a 1 mld zł. Jednak, jego zdaniem, teraz sytuacja jest inna.
_ Zbliża się termin zakończenia rozliczeń z Brukselą, a projektów, z list rezerwowych, które są gotowe i które mogą uzyskać dotację, jest coraz mniej _– mówi Kwieciński.
Wiceprezes EUCP podkreśla, że aby wydać pozostałe środki, trzeba by znaleźć projekty we wszystkich programach operacyjnych, a nie tylko w SPO WPK czy ZPORR. _ Jednak na to jest już za późno _ – uważa Kwieciński.
Piotr Dziubak
PARKIET