Trwa ładowanie...
d4akx3b
02-07-2014 17:40

Belka: niskie prawdopodobieństwo obniżki stóp we wrześniu (aktl.)

#
Dochodzi więcej wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki
#

d4akx3b
d4akx3b

02.07. Warszawa (PAP) - Prawdopodobieństwo, że stopy procentowe zostaną we wrześniu obniżone jest niewielkie, choć można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach wskaźnik inflacji będzie poniżej zera - powiedział prezes NBP Marek Belka na konferencji prasowej po zakończonym w środę posiedzeniu RPP.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Decyzja oznacza, że w skali rocznej referencyjna stopa NBP nadal wynosi 2,50 proc., lombardowa 4,00 proc., depozytowa 1,00 proc., a redyskonta weksli 2,75 proc. Stopy NBP pozostają na tych poziomach od lipca 2013 r.

Prezes NBP Marek Belka poinformował, że RPP wykreśliła z komunikatu fragment tzw. forward guidance, który informował o okresie, w którym stopy procentowe nie będą zmieniane. Wyjaśnił, że już miesiąc temu RPP zapowiedziała, że "obietnica niezmieniania stóp procentowych zbliża się do końca".

"To nie oznacza oczywiście, że we wrześniu należy się spodziewać obniżki stóp procentowych. Prawdopodobieństwo takiego ruchu oceniamy jako bardzo niewielkie, tylko niskie. Oznacza to, że w przyszłych miesiącach możemy się spodziewać wszelkich możliwych działań, które będą zależeć od tego, jak będziemy oceniać ewolucję sytuacji gospodarczej" - powiedział.

d4akx3b

Według Belki mamy do czynienia z perspektywą bardzo niskiej inflacji przez dłuższy czas. "Możemy się spodziewać, że przez kilka miesięcy, trudno mi powiedzieć jak długo, wskaźnik miesięczny inflacji rok do roku będzie poniżej zera" - powiedział.

Szef NBP podtrzymał opinię, że prawdopodobieństwo obniżek stóp procentowych jest stosunkowo niewielkie i nie jest to scenariusz bazowy RPP.

Pytany natomiast o możliwość podwyżek stóp procentowych powiedział, że wszystko zależy od tego, w jak daleką przyszłość się sięga. "Na pewno w ciągu najbliższych miesięcy spodziewać się podwyżek stóp nie należy" - poinformował.

Prezes NBP mówił także o spodziewanym wzroście gospodarczym. Wskazał, że od kilku miesięcy obserwowany jest spadek wskaźnika PMI - zaznaczył, że dalej jest on powyżej 50 proc. - co nie znaczy, że gospodarka ma zwalniać. Oznacza to jednak, że nie będzie dalej przyspieszać. "Także ostatnie dane miesięczne były umiarkowane, w związku z tym oznacza to, że prawdopodobny na dziś scenariusz rozwoju koniunktury, to utrzymanie się pewnego poziomu wzrostu gospodarczego - niekoniecznie dalszego przyspieszenia" - powiedział.

d4akx3b

Szef banku centralnego wyjaśnił, że podtrzymuje "względnie optymistyczną ocenę tego, co się dzieje w gospodarce".

Pytany o skutki deflacji Belka mówił, że to zjawisko, które straszy po nocach większość ekonomistów. Zaznaczył, że dla jego oceny najważniejsze jest to, że zmienia ono zachowania gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. "Na przykład oczekując deflacji odkładają one wydatki inwestycyjne, czy wydatki konsumpcyjne" - mówił. W takiej sytuacji może mieć miejsce samospełniająca się prognoza osłabienia wzrostu gospodarczego.

Jak mówił Belka, w dużym stopniu podobna sytuacja miała miejsce w Japonii. Do tego stopnia to zaniepokoiło Japończyków, że rozpoczęli program nienotowanego w skali świata zwiększenia masy pieniądza w obiegu.

d4akx3b

Według prezesa NBP ujemne tempo wzrostu cen może być niekorzystne przede wszystkim w tych krajach, które są bardzo zadłużone. "W przypadku wystąpienia deflacji realna wartość długu, który trzeba obsłużyć i spłacić rośnie w porównaniu do strumienia dochodów. To jest niebezpieczne i wymaga drastycznych działań dostosowawczych" - mówił. Dodał, że dlatego dziś w strefie euro podkreśla się, iż bardzo niska inflacja może utrudnić wyjście z pułapki zadłużenia niektórym krajom strefy.

Belka dodał, że deflacja może ponadto utrudnić dostosowywanie się płac. "Te sytuacje w Polsce nie występują. Ani nie jesteśmy krajem, czy społeczeństwem w relacji do innych społeczeństw nadmiernie zadłużonym, ani też nie narzekamy na sztywność płac na polskim rynku pracy. Natomiast bardzo niska inflacja, czy nawet - jeżeli się pojawi - deflacja, zwiększa siłę nabywczą konsumentów i to może być czynnik wyprowadzający kraj z osłabienia koniunktury" - zastrzegł.

Rada pozostawiła stopy procentowe mimo ostrzeżeń resortu finansów, że Polsce grozi okres deflacji, która może potrwać dłużej niż w wakacje. Zgodnie z ostatnimi danymi GUS w maju ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,2 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,1 proc.

d4akx3b

Dla rynku decyzja RPP nie jest zaskoczeniem, większość z ekonomistów spodziewała się bowiem, że Rada nie zmieni stóp. Ich zdaniem istotne są natomiast dane dotyczące projekcji inflacji i PKB, do których mieli dostęp członkowie RPP. Zwracano także uwagę na możliwość rezygnacji przez Radę z zamieszczenia w komunikacie po posiedzeniu tzw. forward guidance, czyli informacji o okresie stabilizacji stóp procentowych.

d4akx3b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4akx3b