Benzyna z Rosji pod czujnym okiem celników
Po wprowadzeniu umowy o małym ruchu granicznym między Polską a Rosją wzrósł ruch na granicy obwodu kaliningradzkiego. Polacy jeżdżą głównie po benzynę, która jest tam niemal dwukrotnie tańsza niż w kraju, a potem często ją odsprzedają. Polska służba celna działa na granicy prawa w celu ukrócenia procederu - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
19.08.2013 | aktual.: 19.08.2013 10:20
Jak wynika z danych rosyjskich służb celnych, aż 80 proc. paliwa przewożonego z Rosji do Polski trafia do nas w celach komercyjnych. Przy cenie 3,05 zł za litr benzyny, prawie połowę niższej niż w Polsce, nikogo to nie dziwi. Polscy celnicy wpadli na zaskakujący pomysł. By zapobiec napływowi taniego paliwa, od maja każda osoba, która przekracza granicę więcej niż 10 razy na miesiąc, musi przekonać celników, że nie jeździ w celach handlowych.
Samorządowcy protestują i twierdzą, że takie zasady są wręcz sprzeczne z prawem. Na podstawie unijnej dyrektywy z 2007 r., paliwo w baku i do 10 litrów w kanistrze jest zwolnione z obowiązku płacenia podatku VAT i akcyzy, pod warunkiem że nie jest przewożone na handel.
- Celnicy nakładają na podróżujących obowiązek udowodnienia, że przewóz nie ma charakteru handlowego. Tymczasem ciężar dowodu powinien spoczywać na celnikach. Bez tego organ nie może nałożyć dodatkowych opłat - mówi dla "DGP" Piotr Królak z kancelarii Puławski Wasilewski Kuśnierz & Partnerzy, która przygotowuje ekspertyzę w tej sprawie dla burmistrza Gołdapi.
Nie wiadomo także, jak celnicy wyliczają liczbę przejazdów - dodają prawnicy. Służby celne mają prawo do użytkowania danych osobowych podróżujących, tylko gdy jest prowadzone postępowanie przeciwko podróżującemu.
Po wejściu w życie umowy o małym ruchu granicznym więcej osób decyduje się na wyjazd. W pierwszym półroczu 2013 r. odprawiono 2,7 mln osób, to więcej niż w całym 2011 r. Pozytywne efekty widzą polscy handlowcy. Tylko w I kw. 2013 r. Rosjanie wydali u nas 113 mln zł, o 90 proc. wcześniej niż przed rokiem. Kupują oni żywność, ubrania i sprzęt AGD. Wydatki Polaków w obwodzie kaliningradzkim wyniosły 96 mln zł, jednak aż 89 proc. tej sumy zostało wydane na paliwo.