Bernanke: rynek pracy wciąż słaby

Ben Bernanke potwierdził w poniedziałek to, co można było odczytać z piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Spadek bezrobocia jest tymczasowy i niemal wyłącznie generuje go sektor publiczny, a nie małe firmy.

Łukasz Wróbel
Źródło zdjęć: © Open Finance

Początek wczorajszej sesji na Wall Street dawał nadzieję na uspokojenie nastrojów. Z jednej strony przerwaniu spadków sprzyjał brak ważnych publikacji makroekonomicznych z USA, które mogłyby rozczarować inwestorów, z drugiej strony dane z Europy zaprezentowane przed otwarciem notowań w Nowym Jorku okazały się lepsze od oczekiwań ekonomistów. Zamówienia w niemieckim przemyśle wzrosły w kwietniu o blisko 29 proc. (eksperci oczekiwali stabilizacji na poziomie sprzed miesiąca i wzrostu r/r o ok. 24 proc.), a węgierscy politycy na specjalnej konferencji prasowej próbowali zmienić kontekst niefortunnej piątkowej wypowiedzi poddającej pod wątpliwość kondycję państwowych finansów.

Indeksy w USA poruszały się przez większą część sesji w okolicy zera, a pod koniec dnia ruszyły w dół i kończyły ponad jednoprocentowymi spadkami. Pokazuje to, że popyt na akcje po cenach z okolicy dołków z początku lutego jest w dalszym ciągu niewielki. Nie bez znaczenia dla przebiegu sesji na giełdzie i rynku walutowym była wczorajsza wypowiedź Bena Bernanke o dość asekuracyjnym wydźwięku. Szef banku centralnego stwierdził, że chociaż konsumpcja i inwestycje zaczynają łapać wiatr w żagle i pomagają wrócić gospodarce na ścieżkę wzrostu, problemy na rynku pracy nie zostaną szybko rozwiązane i nawet przy wzroście PKB rzędu 3-3,5 proc. przywrócenie pełnego zatrudnienia jest mało prawdopodobne.

Fed nie zmienia oficjalnego stanowiska w sprawie stóp procentowych, ale prawdopodobieństwo podwyżki ceny kredytów maleje, gdyż do czysto makroekonomicznych wskaźników branych pod uwagę przy podejmowaniu tej decyzji (bezrobocie, inflacja, oczekiwania inflacyjne) dołącza rozwój sytuacji na rynkach finansowych i w Europie.

W Azji indeksy NIKKEI i Hang Seng we wtorek minimalnie wzrosły (o mniej niż 0,2 proc.), a na chińskiej giełdzie akcje dalej taniały. Kurs euro poruszał się powyżej poziomu 1,19 USD, a złoty odrabiał piątkowe straty. Dolara wyceniano na ok. 3,45 PLN, euro na 4,13 PLN, a franka na 2,97 PLN.

Łukasz Wróbel
Open Finance

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy