Bez tego nie sprzedasz domu lub mieszkania. Nowy obowiązek

Od zeszłego roku nad właścicielami mieszkań ciąży obowiązek związany ze świadectwem energetycznym. Tymczasem UE planuje wprowadzenie nowej kategorii dokumentów. O czym mowa? Wyjaśniamy.

UE chce wprowadzić zmiany w przepisach o budynkach
UE chce wprowadzić zmiany w przepisach o budynkach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

10.03.2024 15:49

Zmiany w regulacjach dotyczących świadectw energetycznych weszły w życie pod koniec kwietnia 2023 roku. Nowelizacja prawa nałożyła nowy wymóg na właścicieli nieruchomości – w przypadku ich wynajmu lub sprzedaży, muszą oni dysponować aktualnym świadectwem energetycznym.

Taki dokument, który inaczej określany jest jako paszport lub certyfikat energetyczny, określa charakterystykę budynku oraz jego zapotrzebowanie na energię.

Koszt wydania takiego dokumentu, który pokrywają właściciele i zarządcy, może wynieść od 300 zł do ponad 1000 zł, w zależności od typu budowli. Brak świadectwa może skutkować karą bez ustalonego limitu maksymalnego, co zdaniem ekspertów prawnych jest kwestią sporną.

UE szykuje kolejne zmiany

Zmiany te wynikają z projektu nowelizacji dyrektywy UE dotyczącej oceny efektywności energetycznej budynków, który uzyskał akceptację przez Unię Europejską (UE).

W rezultacie właściciele obecnych oraz przyszłych nieruchomości muszą przygotować się na serię zmian.

Ambicją jest, aby od roku 2028 wszystkie nowo wznoszone budowle były bezemisyjne. Oznacza to eliminację emisji dwutlenku węgla podczas ogrzewania pomieszczeń i wody użytkowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20

W celu spełnienia tych wymogów, UE planuje stopniowe eliminowanie instalacji grzewczych opalanych paliwami kopalnymi, w tym gazem ziemnym. Jak informuje portalsamorzadowy.pl, najpierw zakaz obejmie nowe konstrukcje, a później - wszystkie pozostałe.

Ale to nie wszystko. UE zamierza również wprowadzić dodatkowe obowiązki dla mieszkańców. W ciągu najbliższych lat, nowe budowle będą musiały być wyposażone w instalacje fotowoltaiczne.

Każdy budynek z fotowoltaiką. Będą wyjątki

W Polsce to wymaganie przyjmie nieco inną formę. Ze względu na zastrzeżenia zgłoszone przez Warszawę, z obowiązku tego zostaną zwolnione obiekty, dla których instalacja paneli fotowoltaicznych będzie ekonomicznie nieuzasadniona i technicznie niemożliwa.

Poza tym, konstrukcje o najgorszych parametrach technicznych zostaną zobowiązane do przeprowadzenia termomodernizacji. Priorytet mają tutaj budynki o najniższej szczelności termicznej.

W celu klasyfikacji i porównywania kondycji budynków, UE zamierza wprowadzić kategorie energetyczne od A do G. System ten jest nam znany choćby z urządzeń AGD, gdzie A oznacza największą efektywność, a G – najmniejszą. Podobna skala ma być zastosowana dla budynków.

Budynki oznaczone jak pralki. Chaos z paszportami energetycznymi

W zapytaniu kierowanym do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, poseł Krzysztof Mulawa (Konfederacja) zauważył, że aż 15 proc. budynków w Polsce wpadłoby do najgorszej kategorii G. W zapytaniu polityk pytał o różnice między zaproponowanymi przez UE paszportami energetycznymi a obowiązującymi świadectwami energetycznymi dla budynków.

Ministerstwo wyjaśniło, że UE ma zamiar wprowadzić tzw. paszporty renowacji. Są to dokumenty wskazujące aktualny stan techniczny budynku oraz potencjalne usprawnienia dostępne dzięki modernizacji. Paszporty te mają być dobrowolne, jednak Polska sprzeciwia się nawet ich dobrowolnemu wprowadzeniu, zauważając ich podobieństwo do istniejących świadectw energetycznych, co w ocenie Ministerstwa może powodować nieporozumienia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)