Bezpieczny kredyt z dopłatą od rządu. Czy pieniędzy starczy dla wszystkich?

Od lipca 2023 roku ma zacząć działać rządowy program "Pierwsze mieszkanie". W jego ramach osoby do 45. roku życia będą mogły wziąć kredyt na swoje pierwsze cztery kąty, oprocentowany na dwa procent - resztę do wysokości rynkowej stopy kredytu dopłaci państwo. Projekt ustawy w tej sprawie przyjął już rząd, a teraz musi go uchwalić parlament - data startu programu nie jest więc jeszcze w stu procentach pewna.

W ubiegłym tygodniu minister rozwoju i technologii Waldemar Buda mówił, że docelowo w ciągu pięciu lat trwania programu skorzystać z niego będzie mogło nawet 200 tys. osób - około 30-40 tysięcy rocznie. Minister zapowiedział też, że w 2023 r. rząd nie przewiduje limitów dotyczących liczby osób, mogących skorzystać z programu "Pierwsze mieszkanie". Takie limity pojawią się w 2024 r., ale jeszcze nie zostały one określone.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chętnych dużo więcej, niż spodziewa się rząd?

Bartosz Turek z HRE Investments ocenia w środowej publikacji, że jeśli szacunkowa liczba 200 tys. osób, które skorzystają z kredytu na 2 proc., nie bierze się tylko z limitów finansowych rządu, to jest ona niedoszacowana. "Biorąc za punkt odniesienia rok 2021 roku, kiedy warunki kredytowe były zbliżone do tych obowiązujących w rządowym programie, można oszacować, że do końca 2023 roku preferencyjnych kredytów udzielonych zostanie nawet ponad 40 tysięcy" - ocenia ekspert.

"Od momentu, w którym banki zaczęły zakręcać kurki z kredytami (końcówka 2021 roku) do połowy roku bieżącego, czyli do obiecanego momentu startu rządowego programu, Polacy otrzymają łącznie o około 100-120 tysięcy mniej kredytów niż w normalnych warunkach. Bez wątpienia spora część z tych osób, które przez ostatnie miesiące były odcięta od kredytów, spełnia warunki programu" - tłumaczy analityk.

Bartosz Turek zwraca też uwagę na fakt, że kredyt na 2 proc. będzie szansą na kupno własnego lokum dla wielu osób, które dziś żyją z rodzicami. Według danych Eurostatu w takiej sytuacji jest 49 proc. osób w grupie wiekowej od 25 do 34 lat, a więc tych, które spełniają kryteria wiekowe programu. To dane za 2021 rok, a "biorąc pod uwagę to, jak bardzo w 2022 roku zakręcone były kurki z kredytami i jak szybko drożały mieszkania na wynajem, można spokojnie założyć, że teraz odsetek dorosłych mieszkających z rodzicami jest jeszcze większy" - szacuje ekspert.

"Jeśli statystyki te są prawdziwe, to mówimy o co najmniej 2,4 miliona rodaków. Oczywiście z różnych względów nie wszyscy oni mogą sobie pozwolić na wyprowadzkę, ale nawet gdyby na taki ruch zdecydował się relatywnie niewielki odsetek z tej grupy, to liczba potencjalnych chętnych na 'Bezpieczny Kredyt 2 proc.' mogłaby wzrosnąć nawet o kilkaset tysięcy osób" - prognozuje Bartosz Turek.

I zwraca uwagę na kolejną grupę osób, która potencjalnie może być zainteresowana tanim kredytem z dopłatą od rządu - tych, którzy dziś wynajmują mieszkania. "W Polsce wynajmowanych jest około 1,3 mln mieszkań. Nierzadko pojedynczy lokal zajmuje po kilka osób, które docelowo prowadzić powinny samodzielne gospodarstwo domowe. Bez wątpienia część z tych najemców spełnia wymagania rządowego programu czyli wiek poniżej 45 lat i brak własnego M" - wylicza ekspert. I dodaje, że nawet jeżeli z rządowego programu skorzysta niewielki odsetek najemców, to mogą to być kolejne dziesiątki tysięcy czy nawet setki tysięcy beneficjentów.

"W efekcie łatwo dojść do wniosku, że szybciej rządowym programie zabraknie pieniędzy niż chętnych do skorzystania z preferencyjnego dofinansowania" - podsumowuje ekspert.

Dla kogo kredyt dwa procent

Program "Pierwsze Mieszkanie" zakłada dwie formy wsparcia - bezpieczny kredyt na dwa procent z dopłatami od państwa i konto mieszkaniowe z premią od państwa. Jeśli chodzi o kredyt, to będzie go mogła dostać osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, wystarczy, że jeden z rodziców spełni warunek wieku.

Kwota bezpiecznego kredytu nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. To oznacza, że maksymalna cena nieruchomości będzie mogła wynieść 700 albo 800 tys. zł. Dopłata do rat kredytu mieszkaniowego będzie przysługiwać przez 10 lat.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj