Bezrobotni przerwali marazm

Dzisiejsza sesja, w pierwszej fazie, należała raczej do gatunku tych, które powodują u osób śledzących jej przebieg opadanie powiek, niż tych, które budzą wielkie emocje.

18.02.2010 17:23

Dzisiejsza sesja, w pierwszej fazie, należała raczej do gatunku tych, które powodują u osób śledzących jej przebieg opadanie powiek, niż tych, które budzą wielkie emocje.

Dobrze, że pogoda za oknem wyraźnie się poprawiła, co mogło sprowokować część inwestorów do spacerów, bowiem mogliby się przypadkiem do GPW trwale zniechęcić. WIG20 zaczął dziś handel 10 punktów poniżej wczorajszego zamknięcia i przy 14-punktowej, czyli żadnej, zmienności rynek wyczekiwał publikowanych dzisiaj danych makro. W międzyczasie wyniki przedstawił amerykański gigant handlu Wal-Mart. Wynik za 4 kwartał był nieco lepszy od oczekiwań (EPS 1,17$ przy prognozie 1,12$), ale już opublikowana przez spółkę raczej mało optymistyczna prognoza na 1 kwartał 2010 (EPS 0,81-0,85$) zahamowała wszelkie śmielsze ataki popytu. Ciekawiej zaczęło się robić dopiero po godzinie 14-tej. Wtedy to właśnie poznaliśmy dane z Polski za styczeń gdzie produkcja przemysłowa (8,5% r/r a prognoza 6.2% r/r) jak i inflacja PPI czyli ceny produkcji przemysłowej (0.2% r/r przy prognozie: 0.9% r/r) okazały się wyraźnie lepsze od prognoz analityków i stało się coś czego chyba najstarsi górale nie pamiętali – na rynku poszedł ruch po
danych z Polski!

Prawda jest jednak pewnie taka, że przez przypadek akurat wtedy, bądź to jednak jakaś inna przesłanka spowodowała, że rynek ponownie podjął w tym czasie próbę odrobienia strat i osiągnął dzienne maksimum na 2273. Krótko potem WIG20 dostał niestety cios zza oceanu, czyli cotygodniowy raport o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych gdzie faktyczny odczyt wyniósł 473 tys. przy prognozie 430 tys. W efekcie WIG20 szybko przełamał dzienne minimum i zatrzymanie przecen obserwowaliśmy dopiero przy poziomie, 2245 czyli na –1,5%. Końcówka sesji przyniosła kolejny zwrot i częściowe odrabianie strat, bowiem okazało się, że amerykanie, w początkowej fazie handlu, nie przestraszyli się danymi o bezrobotnych tak mocno jak inwestorzy z GPW i co więcej nerwowych ruchów nie wykonywali również krótko po publikacji gorszego od prognoz wskaźnika Conference Board (0,3% prognoza 0,5%). Efektów wspomnianego ruchu do góry w statystykach sesji niestety nijak wypatrywać, bowiem kończący notowania fixing obniżył istotnie wartość
indeksu o 15 punków, przez co WIG20 zakończył handel na poziomie, 2250 czyli –1,37%. Na rynku małych i średnich spółek nie działo się dziś wiele – mWIG40 –0,3% a sWIG80 zakończył notowania na poziomie wczorajszego zamknięcia. Obroty raczej przeciętne 1,3mld zł, a szerokość rynku z lekką przewagą niedzwiedzi: 171 spółek straciło a 137 zyskało na wartości.

Z dużych spółek wyniki opublikował dziś TVN – wynik na poziomie netto okazał się znacząco lepszy od oczekiwań rynku (242mln zł zysku przy średniej oczekiwań na poziomie 80mln), ale głównie za sprawą czynników jednorazowych. Rynek skupił się jednak na mniejszych pozytywach takich jak wzrost udziału w rynku do 36% czy redukcja kosztów grupy, dzięki czemu papiery spółki wyróżniały się dziś przyzwoitą zwyżką o 3,2%. Spółka poinformowała również, iż planuje wypłatę dywidendy w kwocie 31 groszy na akcję. Zdecydowanie słabo prezentował się dziś sektor bankowy: PEKAO –2,4%, PKO BP –3%, BZWBK –3,7% czy BRE –3,1%. Pod koniec notowań obserwowaliśmy pewne popytowe ożywienie na akcjach KGHM za sprawą informacji o podwyższeniu o 10% szacunku zysku netto za 2009 do 2,5 mld zł. Walor zdążył nawet wyjść jeszcze „na plus” osiągając cenę przeszło 96, jednak efekt końcowego fixingu to niskie zamknięcie 94,75 czyli –0,2% i efektów działania popytu już nie widać. Słabo dzisiejszą sesję zakończyły jeszcze walory PKN ORLEN –2,6% i
outsidera WIGu20 - BIOTONU: cena 0,17 czyli –5,5% co oznacza historyczny dołek w cenach zamknięcia! Wyniki opublikowała dziś również spółka LPP, jednak w tym przypadku zysk w kwocie 83 mln zł był bardzo zbliżony do konsensusu i papiery zanotowały skromny wzrost o 2%.

Dzisiejsza sesja nie wnosi niczego nowego do obrazu rynku. Negatywne sygnały, o jakich pisałem w komentarzu 4 lutego są cały czas aktualne i pozwalają zakładać, iż średnioterminowa tendencja na rynku będzie spadkowa. Aktualnie rynek jest jednak w fazie korekty ostatnich przecen, a dzisiejsza sesja, choć mocno negatywna nie daje jeszcze niepodważalnych przesłanek do założenia, iż odbicie wzrostowe zostało zakończone.

Karol Koszarski
Makler DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)