Białoruś negocjuje dostawy gazu z Rosji do ostatniej minuty

Białoruska delegacja wyjedzie w niedzielę do Moskwy, aby do ostatniej minuty negocjować z Gazpromem, który grozi, że w poniedziałek zmniejszy dostawy na Białoruś o 85 proc., jeśli nie ureguluje ona zadłużenia - poinformowano w Mińsku.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Nasza delegacja wybiera się dziś (w niedzielę) do Moskwy - oświadczył wiceminister energetyki Eduard Towpieniec w białoruskiej telewizji. - Negocjacje z Gazpromem są przewidziane na poniedziałek" od godz. 7 czasu moskiewskiego (godz. 5 czasu polskiego).

Gazprom rozpocznie redukcję dostaw gazu dla Mińska w poniedziałek o godz. 10 czasu moskiewskiego (8 czasu polskiego), jeśli kraj ten nie ureguluje swojego zadłużenia szacowanego przez Moskwę na 192 mln dolarów.

Gazprom twierdzi, że jego białoruski partner, Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku. Płaci bowiem za surowiec według stawek z 2009 roku - 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zgodnie z kontraktem, w pierwszym kwartale 2010 roku miał płacić 169,22 USD, a w drugim - 184,8 dolarów.

Białoruś nie neguje długu wobec Rosji. Twierdzi jednak, że według stanu z 1 maja wynosił on 132,6 mln dolarów.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, który nie uznaje tych roszczeń, określił w piątek zachowanie Moskwy jako "niedopuszczalne".

W odpowiedzi Mińsk oskarżył Gazprom, że zalega mu 200 mln dolarów za tranzyt gazu do Europy przez białoruskie terytorium.

Ostatnia runda negocjacji dwustronnych zakończyła się w sobotę bez porozumienia.

Z kolei wysoko postawiony przedstawiciel białoruskiego ministerstwa energetyki, na którego powołuje się agencja AFP, dodał, że zmniejszenie rosyjskich dostaw może spowodować utrudnienia w tranzycie rosyjskiego gazu przeznaczonego dla Europy.

- Będzie trudno, żeby nie dotyczyło to tranzytu - powiedział. - Aby system gazociągów funkcjonował, należy utrzymać w nim określone ciśnienie.

Według Gazpromu istnieje możliwość ominięcia Białorusi, żeby dotrzymać kontraktów zawartych z europejskimi klientami. (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Carrefour opuści kolejny kraj? Jest tu trzecią największą siecią
Carrefour opuści kolejny kraj? Jest tu trzecią największą siecią
Znaleźli u niego 56 telefonów. Był poszukiwany listami gończymi
Znaleźli u niego 56 telefonów. Był poszukiwany listami gończymi
Zwolnienia w sklepie Biedronki. Ajent wyrzucił ich z dnia na dzień
Zwolnienia w sklepie Biedronki. Ajent wyrzucił ich z dnia na dzień
Jajo sprzedane za prawie 23 mln funtów. Padł rekord
Jajo sprzedane za prawie 23 mln funtów. Padł rekord
Istnieje od 120 lat. Krakowski sklep ma kłopoty. Właściciel tłumaczy
Istnieje od 120 lat. Krakowski sklep ma kłopoty. Właściciel tłumaczy
Ważna zmiana dla rolników. Urzędnicy sprawdzą, czy naprawdę pracujesz
Ważna zmiana dla rolników. Urzędnicy sprawdzą, czy naprawdę pracujesz
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥