Białystok nie chce loga gejów
Władze Białegostoku wycofały się z umowy na realizację kampanii promocyjnej miasta, bo ta miała wykorzystywać logo, podobne do znaku amerykańskiej organizacji gejów i lesbijek.
15.01.2009 | aktual.: 15.01.2009 16:34
Władze Białegostoku wycofały się z umowy na realizację kampanii promocyjnej miasta, bo ta miała wykorzystywać logo, podobne do znaku amerykańskiej organizacji gejów i lesbijek. Firma projektująca logo mówi: nie rozumiemy tej decyzji.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski powiedział na konferencji prasowej, że decyzja została podjęta "w związku z zaistnieniem okoliczności poddających w wątpliwość dalsze funkcjonowanie logotypu miasta w jego obecnej formie". Prawnicy sprawdzają, czy nie doszło do plagiatu.
Za realizację kampanii, magistrat miał zapłacić krakowskiej firmie Grupa Eskadra, która wcześniej opracowała nowe logo miasta, ponad 2,7 mln zł. Akcja promocyjna miała być zrealizowana w maju tego roku i obejmować m.in. kampanię billboardową w 10 największych polskich miastach oraz emisję spotów reklamowych w ogólnopolskich mediach.
Jak powiedział Truskolaski, magistrat odstąpił od realizacji umowy, wykorzystując klauzulę pozwalającą na rozwiązanie jej w ciągu miesiąca od dnia podpisania.
Sprawa wiąże się z zamieszaniem wokół nowego logo miasta. Chodzi o odkryte przez internautów i podnoszone przez media duże podobieństwo logo Białegostoku do znaku używanego w przeszłości przez organizację skupiającą m.in. homoseksualistów i biseksualistów z Nowego Jorku.
Oba logotypy przedstawiają słoneczka w żółto-czerwonych kolorach. Według Eskadry, podobieństwo jest niezamierzone i przypadkowe.
Mateusz Zmyślony, dyrektor kreatywny Eskadry, powiedział PAP, że rozumie decyzję magistratu i zgadza się z nią, ponieważ „w obliczu powagi sytuacji” i kontrowersji powstałych wokół logo należy najpierw sprawę wyjaśnić i zaczekać na wyniki przygotowywanych przez prawników ekspertyz.
Wyniki dwóch niezależnych ekspertyz poznamy najprawdopodobniej pod koniec stycznia – poinformował prezydent Truskolaski. Obaj eksperci mają odpowiedzieć na pytanie, czy doszło do popełnienia plagiatu przy opracowywaniu logo. Koszt wykonania ekspertyz – 9 tys. zł – pokryje Eskadra.
Eskadra zadeklarowała też pokrycie ewentualnych kosztów profesjonalnych badań opinii publicznej białostoczan na temat logo, które miasto przeprowadzi po uzyskaniu wyników ekspertyz.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy ogłoszony zostanie kolejny przetarg na realizację kampanii promocyjnej Białegostoku. Władze uzależniają to od podpisania umowy z marszałkiem województwa na dofinansowanie tej kampanii ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego. Najprawdopodobniej realizacja kampanii opóźni się.