Polscy rolnicy prowadzą gospodarstwo w Afryce. Tak sobie radzą
Bracia Baścikowie kontynuują rozwój swojego gospodarstwa rolnego w Zambii. Kolejny krok to budowa drugiego systemu nawadniania na 100 ha. Dzięki oszczędnościom, a także pracy z lokalną społecznością, znacząco obniżyli koszty i zużycie energii.
Dwaj polscy rolnicy szukali miejsca do założenia gospodarstwa rolnego bez biurokratycznych barier, z którymi zmagają się w Polsce. Ich wybór padł na Zambię w Afryce.
Na kanale YouTube "Gospodarstwo w Afryce" dzielą się doświadczeniami z życia rolnika na drugim końcu świata. W najnowszym odcinku opowiadają o budowie drugiego systemu nawadniania, który obejmuje 100 hektarów upraw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytka nie zostawiła na Tusku suchej nitki. Polacy mówią o drożyźnie
Nawadnianie 100 ha w Afryce
Zambijski klimat bywa kapryśny, z deszczami występującymi jedynie przez kilka miesięcy w roku. Wiedząc, że deszczownia jest kluczowa do utrzymania plonów przez cały rok, Baścikowie postanowili zbudować nowy system nawadniania na 100 ha. Aby to zrobić, połączyli dwa pola, usuwając pas drzew o powierzchni 6 ha.
Bracia wybrali rozwiązanie, które nie tylko pozwoliło im zaoszczędzić, ale również wsparło lokalną społeczność. Zamiast korzystać z maszyn, zatrudnili 65 osób do ręcznego usuwania drzew, korzeni i kamieni. Równocześnie trwały przygotowania pod instalację rurociągu.
Kluczową zmianą w nowym systemie nawadniania była modyfikacja układu hydraulicznego. W poprzedniej wersji woda była pompowana do zbiornika retencyjnego, a następnie tłoczona do deszczowni. Teraz woda płynie bezpośrednio z pomp głębinowych do kolektora, co pozwoliło na obniżenie kosztów inwestycji o jedną trzecią. Dzięki temu zmniejszono także zużycie energii. Nowy system składa się z pięciu pomp o mocy 22 kW.
W 2024 roku Baścikowie stanęli przed poważnymi wyzwaniami, takimi jak susza czy planowane wyłączenia prądu. Aby uniknąć problemów z nawadnianiem, kupili generator, który działał jako rozwiązanie awaryjne. Choć koszty jego użytkowania są wysokie, generator okazał się tańszym rozwiązaniem niż diesel. – Sytuacja zmieniła się w grudniu 2024 roku, gdzie cena energii elektrycznej wzrosła aż 4-krotnie, ale dalej prąd był dużo tańszy niż diesel – podsumował Mariusz Baścik.
W sezonie 2024/25 pod nawadnianiem znalazło się 115 ha kukurydzy i 45 ha soi. Poza systemem nawadniania rośnie jeszcze łącznie 114 ha kukurydzy, 40 ha soi.
Te kryteria zdecydowały o wyborze Zambii
Bracia rozpoczęli swoją przygodę w 2022 r., kiedy to zdecydowali się na zakup ziemi w Zambii. W tym kraju ziemię można nabyć na zasadzie wieczystego użytkowania na 99 lat. Początkowo nabyli 1000 hektarów, a dodatkowo wydzierżawili 350 hektarów z możliwością powiększenia. Proces formalny trwał ponad półtora roku.
Transport sprzętu z Polski do Zambii okazał się skomplikowany. Maszyny przewieziono koleją do Słowenii, następnie drogą morską do Tanzanii, a stamtąd ciężarówkami do gospodarstwa. Cała operacja trwała trzy miesiące.
Decyzja o wyborze Zambii była wynikiem analizy różnych rynków rolnych, gdzie kluczowe były korzystne warunki klimatyczne i możliwość całorocznych upraw. Ważnymi kryteriami wyboru były także takie czynniki jak: możliwość uzyskania dwóch plonów rocznie, stabilna sytuacja polityczna i gospodarcza czy przyjazne podejście do inwestorów zagranicznych.