Biedronka rzuca wyzwanie Ikei. Będzie sprzedawać meble w "skandynawskim stylu"
Były szafy z płyt pilśniowych, szafki kuchenne, a nawet drzwi wejściowe. Teraz jednak Biedronka nie chce sprzedawać rzeczy tanich, ale modne i designerskie. Od poniedziałku rusza z promocją "wnętrze w skandynawskim stylu". Dyskont chce w ten sposób nawiązać do sukcesu Ikei. Na razie oferta jest jednak uboga, a szwedzki gigant nie ma się czego bać.
Rocznie Ikea sprzedaje w Polsce towary za około 3 mld zł i dlatego jesteśmy dla niej jednym z ważniejszych rynków na świecie. Na dodatek przychody rok rocznie rosną, bo kupujemy i budujemy nowe mieszkania, a także meblujemy te stare. Nic więc dziwnego, że Biedronka chce zagościć nie tylko w naszych lodówkach, ale także w salonie czy sypialni.
W ramach najnowszej akcji nazwanej "Wnętrze w skandynawskim stylu", dyskont będzie sprzedawać od poniedziałku np. designerski fotel. Cena nie jest jednak "biedronkowa". Za jedną sztukę sklep życzy sobie aż 300 zł (dokładnie 299 zł). Trzeba jednak oddać, że mebel nie jest wykonany ze sklejki czy najtańszego drewna, a z buku.
Poza samym designem Biedronka nawet nazwami produktów nawiązuje do Ikei. W ofercie ma krzesło o szwedzko brzmiącej nazwie Brekka. Producentem jest polska firma Homekraft, która na przykład na Allegro sprzedaje ten sam model od za 149 zł przy zakupie czterech sztuk. Są też inne oferty w cenie 99 zł. W Biedronce cena to 149 zł.
W ramach najnowszej promocji w ofercie znalazły się też stołki ze schowkami czy stoliki kawowe, a także zasłony. Poza tym Biedronka rozwija swoją markę produktów Smukee. W ramach "skandynawskiego tygodnia" oferuje m.in. deski do krojenia czy dekoracyjne podkładki. Jest też specjalny składany materac.
Oferta nie jest jednak zbyt szeroka. Na stronie internetowej Biedronki katalog produktów "skandynawskich" uzupełnia chińszczyzna, np. wiatrak, lampka led czy trzy drony, z których jeden potrafi poza lataniem, także pływać.
Co dalej z zakazem handlu w niedziele?
