Biedronka stawia na duże miasta

Rynek spożywczy w Polsce wart jest ok. 250 mld zł. Niemal 24 mld zł, czyli blisko 10 proc. przypada na Biedronkę - to największa sieć handlowa w Polsce. Portugalska sieć zdradza część planów na 2012 rok.

Biedronka stawia na duże miasta
Źródło zdjęć: © WP.PL | Krzysztof Nawrot

06.02.2012 | aktual.: 06.02.2012 18:22

Rynek spożywczy w Polsce wart jest ok. 250 mld zł. Niemal 24 mld zł, czyli blisko 10 proc., przypada na Biedronkę - to największa sieć handlowa w Polsce. Portugalska sieć zdradza część planów na 2012 rok.

- W 2011 roku obsłużyliśmy łącznie 926 milionów klientów - wylicza Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci sklepów Biedronka. Według informacji TNS OBOP, ponad 63 proc. Polaków dokonuje w niej zakupów przynajmniej raz w miesiącu.

Jak zapowiada Tomasz Suchański, wartość inwestycji w 2012 roku wyniesie około 2 mld zł (w 2011 r. było to 1,3 mld zł). Biedronka jest motorem napędowym całej Grupy Jeronimo Martins, której sprzedaż w ubiegłym roku wyniosła ponad 9,8 mld euro.

W 2011 r. przychody sieci wzrosły o ponad 24,2 proc. JMD otworzyło w Polsce 239 nowych sklepów Biedronka, zamykając rok liczbą 1873 placówek. W tym roku JMD zamierza otworzyć w Polsce około 250 kolejnych sklepów Biedronka. Dwutysięczny sklep otworzony zostanie po wakacjach. Na koniec 2015 r. ma być ich już 3 tysiące.

Biedronka rusza na łowy

Gdzie powstaną nowe Biedronki? Sieć nie ujawnia jeszcze szczegółów. Podkreśla, że celem jest to, by być blisko klienta, miejsce ma drugorzędne znaczenie. Tomasz Suchański przyznaje jednak, że są takie miejsca jak Warszawa, gdzie nasycenie sklepów sieci nie jest duże.

- Ostatnio zwiększamy intensywność poszukiwań w dużych miastach. Uważamy, że nasycenie sklepów w nich jest dziś dość małe. W takiej Warszawie w sklepach są tłumy. Na pewno będziemy to wykorzystywać i otwierać kolejne Biedronki w dużych ośrodkach - zapewnia Tomasz Suchański.

W przypadku Biedronek decyzja o otworzeniu nowej placówki zapada na szczeblu lokalnym. W ramach firmy działają regionalne oddziały ekspansji, dzięki którym osoby zajmujące się planowaniem rozwoju sieci mogą skupić się na określonym (ok. 1/10) terytorium Polski. W 2012 roku przewidywane jest również otwarcie w br. dwóch nowych centrów dystrybucji – w Rudzie Śląskiej i w Sieradzu.

Nowe sklepy to nie jedyny sposób na powiększenie sieci. W 2011 roku JMD przejęło m.in. część sklepów pomorskiej sieci Zatoka oraz Marcpolu. Także w przyszłości możemy oczekiwać działań firmy na tym polu.
- Jesteśmy w stanie przejmować mniejsze sieci, tych większych, z uwagi na prawo antymonopolowe, nie. Analizujemy, co się dzieje na rynku, staramy się brać udział we wszystkich możliwych transakcjach, które się zdarzają - podkreślił Tomasz Suchański.

Roszady między półkami

Ostatni czas to dla Biedronki duże zmiany. Nowe logo, nowy układ sklepów. Przedstawiciele firmy podkreślają, że zmiany są spowodowane tym, że chcą, by Biedronka kojarzyła się nie tylko z niską ceną, ale przede wszystkim wysoką z jakością produktów.

Osoby, które odwiedzą sklep, mogą być zaskoczone nowym układem. Przy wejściu nie ma już, tak jak kiedyś, napojów. Teraz wizytówką są warzywa i owoce, pieczywo. Ten układ ma być dużo wygodniejszy dla klientów. Przedstawiciele sieci przyznają, że wcześniej spotykali się z krytyką, że produktów trzeba szukać. Według informacji Biedronki nowy układ zbiera pozytywne recenzje.

Nowy format sieć testuje od kwietnia zeszłego roku. Nowy wystrój sprawdzany był w 80 sklepach. Tomasz Suchański nie chce ujawnić dokładnych wyników, ale jak podkreśla, zmiany spełniają oczekiwania. Alfred Kubczak, dyrektor ds. relacji zewnętrznych JMD S.A., zdradza jednak, że w sklepach, w których zmiany zostały przeprowadzone, nastąpił wzrost sprzedaży.

W ten sposób Biedronka odchodzi od zasad, stosowanych przez wiele sieci, zgodnie z którymi artykuły pierwszej potrzeby - jak np. chleb - ustawia się na końcu sklepu. To powodowało, że dochodząc do kasy klient miał w koszyku mnóstwo rzeczy, których wcześniej nie planował kupić.

- Myślę, że coraz więcej osób dochodzi do wniosku, że takie zabiegi marketingowe, jak regularne roszady produktami w sklepie, nie przynoszą już takiego efektu. Przynoszą rozdrażnienie - tłumaczy Alfred Kubczak.

Menadżer w Biedronce

Zmienia się także klient robiący zakupy w Biedronce. Sieć chce przyciągać nowe grupy. m.in. poprzez wprowadzenie do oferty wysokiej jakości win.

- W grupie menadżerów mamy udział ponad 60 proc. Oznacza to, że udało nam się znaleźć drogę do tego typu klientów - podkreśla Alfred Kubczak.

A co z osobami o niższych zarobkach? Czy sieć nie boi się, że zmiana wizerunku spowoduje odsunięcie się tej grupy?
- Klient w Polsce zmienia się od wielu lat. My idziemy jego śladem. On wymaga coraz lepszej jakości - przekonuje Tomasz Suchański. Alfred Kubczak dodaje, że klient, który ma mniejsze zasoby, wcale się nie obrazi, jeżeli w ich obrębie może nabyć coś, co ma charakter luksusowy.
Przedstawiciele sieci gwarantują, że nie przerzucają kosztów kampanii czy zmiany jakościowej na klienta.

Biedronkaplanyprzejęcia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)