Blisko średnioterminowych szczytów?
Wczorajsza sesja na Wall Street pokazała z jednej strony utrzymującą się siłę rynku, ale z drugiej strony rosnącą skłonność do realizacji zysków.
31.07.2009 12:15
Wydaje się, że rynek jest bliski ustanowienia średnioterminowego szczytu trwających od początku marca wzrostów. Zasięg wzrostów wynosi obecnie około 50% na S&P500, a czas trwania to blisko 5 miesięcy. Sierpień powinien być gorszym miesiącem dla rynku akcji. Wzrosty w ostatnich miesiącach wynikały przede wszystkim z ustabilizowania sytuacji na rynkach finansowych, głębokiego wyprzedania rynku oraz poprawy oczekiwań przedsiębiorców w związku z wprowadzonymi przez rządy pakietami stymulacyjnymi. Te czynniki zostały już zdyskontowane i prędzej czy później inwestorzy zaczną się zastanawiać co dalej. Pobudzenie gospodarki poprzez nadmierne zwiększenie deficytów budżetowych jest niemożliwe do utrzymania na dłuższą metę. Chińczycy już od dłuższego czasu zadają "niewygodne" pytania administracji amerykańskiej dotyczące planów ustabilizowania budżetu federalnego. Ich obawy manifestują się na rynku na razie tylko poprzez ograniczanie zakupów obligacji długoterminowych na rzecz krótkoterminowych - stąd obserwowany
wzrost nachylenia krzywej rentowności. W pewnym momencie administracja amerykańska będzie musiała podjąc niewygodne decyzje o cięciach wydatków i / lub podwyższeniu podatków, co będzie miało negatywny wpływ na gospodarkę. Alternatywą będzie kryzys dolara. Z kolei podtrzymywany przy życiu przez FED amerykański system finansowy, obciążony rosnącym udziałem złych kredytów nie będzie w stanie pobudzić gospodarki zwiększeniem akcji kredytowej. Konsumenci amerykańscy dostosowują się do nowej rzeczywistości gospodarczej i zwiększają stopę oszczędności - spłacają kredyty. Dla korporacji oznacza to walką o kurczący się rynek zbytu i presję na marże.
Dzisiaj w centrum uwagi będą dane PKB z USA. Będą one miały decydujący wpływ na sentyment. Kluczowe będzie to czy w przypadku gorszych danych rynek ponownie je zignoruje.
EURPLN
Złoty pozostaje stabilny w pobliżu wsparcia 4,15-4,16 za euro. Rynek oczekuje na publikowane o 14:30 dane z amerykańskiej gospodarki. W przypadku gdyby dane okazały się gorsze od oczekiwań można spodziewać się silniejszej przeceny złotego w kierunku 4,20 za euro. Skala reakcji będzie zależeć przede wszystkim od tego jak rynki globalne zareagują na dane. Silne umocnienie dolara będzie miało negatywny wpływ na sentyment do złotego. W poniedziałek rano publikowane będą dane PMI z Polski, które mogą okazać się lepsze od oczekiwań.
EURUSD
Zakres odbicia na EURUSD pozostaje zgodny ze scenariuszem silniejszego umocnienia dolara. Utrzymanie się strefy oporu 1,4120-1,4155 zwiększa szanse na wznowienie ruchu spadkowego w kierunku dolnego przedziału konsolidacji 1,38-1,43. W perspektywie najbliższego miesiąca kluczowe będzie zachowanie rynków akcji. Zwiększenie awersji do ryzyka powinno umocnić dolara do euro. Dzisiaj w centrum uwagi będą dane z USA o dynamice PKB za 2 kwartał oraz Chicago PMI (mniej istotne). Na początku przyszłego tygodnia rynek będzie reagował na dane PMI ze strefy euro. W związku z lepszymi danymi PMI z Japonii mogą wzrosnąć oczekiwania na dobre dane z Europy.
GBPUSD
Notowania funta do dolara ponownie zbliżają się do oporu przy 1,66. Obecnie testowany jest górny zakres z ostatnich dwóch tygodni. Wybicie górą powinno doprowadzić do uruchomienia zleceń stop loss i silniejszego ruchu w kierunku 1,67. Silnej reakcji spodziewamy się po publikacji danych o dynamice PKB z USA. W przypadku utrzymania się strefy oporu 1,655-1,66, można spodziewać się silnej przeceny GBPUSD w kierunku dolnego zakresu konsolidacji . W poniedziałek rynek będzie reagował na dane PMI z Wielkiej Brytanii. Ze względu na końcówkę miesiąca możliwe będą "dziwne" ruchy w okolicach fiksingu.
USDJPY
Jen pozostaje pod presją sprzedających, co wskazuje na utrzymujące się pozytywne nastawienie do ryzyka. Japońska giełda ponownie rosła pod wpływem lepszych od oczekiwań danych PMI. Rynek zignorował niższy od oczekiwań oczyt inflacji CPI, wskazujący na silną presję deflacyjną w gospodarce japońskiej. Wybicie górą na dolarjenie potwierdziło się i następnym celem wzrostów powinien być poziom 97 jenów za dolara. W związku z publikacją bardzo istotnego raportu o dynamice PKB z USA sytuacja techniczna można się radykalnie odwrócić po 14:30. Generalnie należy oczekiwać zwiększonej zmienności.
IDMSA.PL