Boni za odrzuceniem reformy emerytalnej autorstwa minister Fedak
12.08. Warszawa (PAP) - Szef doradców premiera Michał Boni powiedział w czwartek dziennikarzom, że postuluje odrzucenie założeń do zmian w ustawie o emeryturach kapitałowych...
12.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 15:53
12.08. Warszawa (PAP) - Szef doradców premiera Michał Boni powiedział w czwartek dziennikarzom, że postuluje odrzucenie założeń do zmian w ustawie o emeryturach kapitałowych przygotowanych przez resort pracy. Zaznaczył jednak, że jest gotów do dyskusji na ten temat.
"Musimy wszyscy wypracować jakieś wspólne rozwiązanie, ale na pewno musi być ono zasadniczo inne od tego, co pani minister proponuje" - powiedział Boni.
Założenia do projektu nowelizacji ustawy o emeryturach kapitałowych, przygotowane przez resort pracy stanowią, że osoby odchodzące na emeryturę będą mogły wybrać oszczędności z OFE i przeznaczyć je na dowolny cel. Inna propozycja zakłada zmianę podziału składki między ZUS i OFE. Do ZUS miałoby trafiać 16,5 proc. miesięcznej pensji pracownika, zaś do OFE 3 proc. Obecnie do ZUS trafia 12,2 proc. pensji, a do OFE 7,3 proc.
W projekcie resortu znalazły się też propozycje przepisów, które będą umożliwiały wychodzenie z OFE przez osoby, które je dobrowolnie wybrały (urodzone w latach 1949-1968). Dopiero rozpoczynający pracę mają mieć prawo decydowania, czy chcą oszczędzać na emeryturę w ZUS i OFE, czy tylko w ZUS.
Dodatkowo, kilka dni temu minister Fedak przedstawiła propozycję, by na 2 lata całkowicie wstrzymać przekazywanie składek emerytalno-rentowych z ZUS do OFE.
Obecny system emerytalny, wprowadzony mocą reformy z 1989 r., oparty jest na dwóch filarach. Pierwszy to ZUS, w którym składki gromadzone są na kontach ubezpieczonych i waloryzowane w zależności od wzrostu wynagrodzeń. Drugi filar to OFE. Składki, które tam trafiają, są inwestowane w akcje lub obligacje.
"Te dwa filary, w odpowiednim stażu pracy, wzmacniają się i dają szansę" - powiedział Boni.
Podkreślił, że w 2046 r., emerytura mężczyzny, którzy przepracował 40 lat będzie już stanowiła 77 proc. ostatniego wynagrodzenia przy założeniu, że mężczyzna ten będzie pobierał emeryturę zarówno z ZUS, jak i z OFE.
Jego zdaniem, "gdybyśmy chcieli mieć taką stopę zastąpienia tylko z wersji ZUS-owskiej pierwszego filara, to musielibyśmy mieć o wiele wyższe składki, albo o wiele wyższe podatki". (PAP)
awk/ luo/ pat/ drag/ mhr/