Brak popytu na rynkach surowcowych

Początek minionego tygodnia przyniósł próbę odreagowania spadków na parze EUR/USD. Ważnym wsparciem, które powstrzymało spadki jest poziom 1,34 i jeśli na kolejnych sesjach nastąpi przebicie i dalsza aprecjacja amerykańskiej waluty to kolejnym przystankiem mogą być dopiero okolice 1,30.

20.10.2008 16:53

Taki scenariusz wydaje się dość prawdopodobny ze względu na to, że wspomniana korekta z początku zeszłego tygodnia okazała się bardzo krótka i już następnego dnia kurs EUR/USD zatrzymał wzrosty na poziomie 1,3770, po czym nastąpił ponowny powrót do wsparcia na poziomie 1,34. Końcówka tygodnia przyniosła już lekkie uspokojenie nastrojów i konsolidacje w przedziale 1,34-1,3530. Warto obserwować zachowanie rynku na tym właśnie przedziale ponieważ wyjście z niego może być pierwszą wskazówka co do dalszych zmian kursu.

Opisane zachowanie pary EUR/USD miało bardzo duże znacznie dla rynków surowcowych, które coraz bardziej naśladują zachowanie tej pary walutowej. Warto zauważyć, że przykładowo korelacja złota z kursem euro/dolara wynosi obecnie 0,62 podczas gdy w ubiegłym roku wahała się w okolicach 0,57. Wzrost korelacji widoczny jest również pomiędzy omawianą parą a kursem ropy naftowej. W tym przypadku jej silny wzrost nastąpił w 2007 roku i trwa aż do teraz.

Obecnie ceny ropy naftowej są bardzo uważnie śledzone przez wielu analityków co powoduje, że na rynku pojawia się dużo nowych prognoz dotyczących tego surowca. Obecnie większość analiz zakłada dalsze spadki cen nawet w okolice 50 USD za baryłkę. Wydaje się, że są to dość realne poziomy i cena ropy może zmierzać w ich kierunku w najbliższych miesiącach. Sprzyja temu pogarszająca się sytuacja w największych światowych gospodarkach, co przekłada się na spadek popytu. Także analiza techniczna sugeruje, że trend na tym rynku uległa zmianie i od jakiegoś wszystkie wzrosty traktowane są jedynie jako korekty i wykorzystywane są do sprzedaży.

Duża presję podaży widać było we wtorek, kiedy wspomniana wyżej korekta osłabiająca amerykańską walutę spowodowała jedynie lekki wzrost cen ropy o niecałe 5 dolarów. W kolejnych dniach notowania tego surowca uzależnione będą od kierunku wybicia w notowaniach USD. Istotnym czynnikiem, który należy brać pod uwagę przy rozważaniu inwestycji na tym rynku jest obecnie duże wyprzedanie oscylatorów. Sugeruje to, że w niedługim czasie może rozpocząć się większa korekta , która może doprowadzić do wzrostów nawet w okolice 88 USD za baryłkę. Kolejnym czynnikiem sugerującym taki scenariusz jest oczekiwane ograniczenie wydobycia przez państwa OPEC, które zbierają się na posiedzeniu w najbliższy czwartek.

Jest jednak obecnie zdecydowanie za mało sygnałów aby wchodzić w długie pozycje i lepszym rozwiązaniem wydaje się wykorzystanie ewentualnej korekty do zajęcia pozycji zakładających kontynuację spodków cen.

Miniony tydzień, nie był łaskawy również dla inwestorów zakładających wzrosty cen złota. Cena tego kruszcu zyskała jedynie na początku tygodnia po czym inicjatywę przejęli sprzedający i na początku sesji dzisiejszej cena dotarła do dolnego ograniczenia kanału spadkowego, w którym złoto znajduje się od połowy marca bieżącego roku. Obecnie można oczekiwać prób obrony tego kanału co daje szansę na wzrostową korektę. Gdyby jednak próba ta nieudała się i cena złota spadła poniżej ostatniego dołka na poziomie 740 USD za uncję, może to oznaczać, że kolejne miesiące przyniosą dalszy spadek nawet poniżej 600 dolarów.

Ostatnie sesje na rynku miedzi przyniosły uspokojenie nastrojów. Po dużych spadkach w poprzednich tygodniach obecnie cena tony tego surowca skonsolidowała się wokół poziomu 4800 USD. W kolejnych dniach możliwy jest jednak powrót do spadków, które w dużej mierze wynikają z umacniającego się dolara oraz obaw o spadek popytu na ten surowiec. W tej chwili na wykresach nie widać potencjalnych wsparć, które mogłyby spowodować wejście do gry inwestorów stosujących analizę techniczną, dlatego też trudno jest określić potencjalny poziom spadków. Podobnie jak w przypadku ropy wydaje się, że lepiej jest zamiast szukania dołka wykorzystywać wszelkie wzrostowe korekty do sprzedaży.

Marcin Ciechoński
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
gpwnotowaniagiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)