Brakuje pracowników do odśnieżania dachów

Na dachach sklepowych hal zalegają zwały śniegu po opadach w ostatnich dniach. Pracownicy specjalizujący się w oczyszczaniu dachów nie nadążają z realizacją zamówień. Na przykład w Gdańsku na ekipę czeka się 10 dni.

Brakuje pracowników do odśnieżania dachów

11.01.2010 | aktual.: 11.01.2010 12:46

Na dachach sklepowych hal zalegają zwały śniegu po opadach w ostatnich dniach. Pracownicy specjalizujący się w oczyszczaniu dachów nie nadążają z realizacją zamówień. Na przykład w Gdańsku na ekipę czeka się 10 dni. Nie brakuje też oszustów - pracowników bez uprawnień, którzy oferują swoje usługi i chcą, żeby im słono płacić.

Firmy mają zbyt dużo zamówień

Jest problem, bo firmy, które specjalizują się w robotach wysokościowych, nie wyrabiają się z zamówieniami. W ciągu kilku dni wzrosły też ceny tego typu usług.

- Mam jednoosobową firmę i pracuję też szkole sportowej. Dorabiam sobie wykonując prace wysokościowe, zawieszam tablice i również odśnieżam dachy. W ostatnich dniach otrzymałem 17 zleceń. Wszystkiego nie dam rady zrobić sam, dlatego poprosiłem o pomoc kolegów z innych firm . Za odśnieżenie metra kwadratowego biorę 6 zł. Jeśli mam pracę wykonać szybko trzeba zapłacić jeszcze raz tyle. Wiem, że również inne firmy mają pełne ręce roboty – mówi Joachim Hryniewicz, z Alpic&House, ma uprawnienia do tego typu prac, od niedawna pracuje na Pomorzu.

Jeszcze tydzień temu za odśnieżanie dachu trzeba było zapłacić 2 - 3 zł za metr kwadratowy. Obecnie 6 zł – to właściwie minimalna stawka. Nic więc dziwnego, że do odśnieżania dachów garną się osoby bez koniecznych uprawnień.

Uwaga na pracowników bez uprawnień

„Odśnieżam chodniki, dachy, w tym również duże powierzchnie. Cena do uzgodnienia.” To jedno z dziesiątek podobnych ogłoszeń, które możemy znaleźć w sieci. Kłopot w tym, że osoby odśnieżające nie zawsze mają konieczne uprawnienia. Po prostu chcą łatwo zarobić.
Również administratorzy budynków wysyłają do odśnieżania dachów kogo popadnie. Roboty wykonują ludzie bez wymaganych kwalifikacji: bez badań lekarskich uprawniających do pracy na wysokościach oraz specjalnych szkoleń bhp. Zapłacą za to szefowie i administratorzy budynków. Inspektorzy pracy będą mogli im wlepić mandaty (do 5 tys. zł), jeśli odśnieżanie dachów zlecą osobom bez uprawnień. Niektórzy pracownicy o tym, że muszą mieć uprawnienia pierwszy raz słyszą.

- Odśnieżam chodniki, ale też będę musiał wejść na dach i zobaczyć jak tam wygląda sytuacja ze śniegiem. Uprawnienia? A to trzeba mieć jakieś? Od lat odśnieżam chodniki i dachy – mówi pracownik jednej z gdańskich spółdzielni mieszkaniowych.

Szukając pracowników do odśnieżania dachów, pamiętajmy o przepisach. Firma powinna przedstawić oświadczenie, że wszyscy jej pracownicy, którzy zostali skierowani do odśnieżania dachu, zostali przeszkoleni z zasad BHP, posiadają niezbędny sprzęt i doświadczenie a co najważniejsze – badania wysokościowe.

Śnieg na dachach już jest problemem

Śnieg na dachach już stanowi poważny problem. Mokry śnieg mógł doprowadzić do tragedii w centrum handlowym w Lesznie, gdzie w niedzielę pękł strop budynku, informuje PAP. Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja, które ewakuowały klientów i pracowników centrum handlowego. W Bydgoszczy zaczął natomiast przeciekać sufit w sklepie Tesco. Strażacy ewakuowali klientów i personel bydgoskiego Tesco. Dach budynku ugiął się pod naporem śniegu.

- Z pierwszych ustaleń wynika, że śniegu jest cztery-pięć razy więcej niż to przewiduje norma dla tego rodzaju budynku. Kontrola i usuwanie nadmiaru śniegu to, zgodnie z prawem budowlanym, obowiązek właściciela budynku, a wiele wskazuje na to, że w Bydgoszczy tego obowiązku nie dopełniono - powiedział Paweł Frątczak, rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej.

Nadzór budowlany zdecydował o natychmiastowym zamknięciu obiektu. Ze sklepu ewakuowano około stu osób. - To piąta tego typu sytuacja w kraju odnotowana w niedzielę. Dwa przypadki dotyczyły także obiektów handlowych w Głogowie i Lesznie - dodał Frątczak.

Kiedy śnieg jest niebezpieczny

Najważniejsza jest proporcja pomiędzy masą śniegu a masą konstrukcji dachu. Żelbetowe konstrukcje, takie jak te stosowane w blokach mieszkalnych na ogół dobrze sobie radzą. Metr kwadratowy konstrukcji żelbetowej dachu może ważyć nawet 400-500 kg. Masa śniegu nie ma tu więc tak dużego znaczenia jak w przypadku lekkich dachów – leżący na nim śnieg waży więcej niż sama konstrukcja dachu. Dachy o lekkiej, np. drewnianej lub metalowej konstrukcji są zdecydowanie bardziej narażone na uszkodzenie spowodowane nagromadzeniem masy śniegu. Najgorsze są oczywiście płaskie dachy, bardzo często kryte papą. W takim przypadku już 20 cm śniegu stanowi zagrożenie. Obciążenie przy śniegu zamieniającym się w lód wynosi wtedy 200 kg. Pamiętajmy o tym, co się stało przed czterema laty. Zalegający wówczas na dachu hali śnieg doprowadził do jednej z największych budowlanych tragedii w historii Polski. Podczas wystawy gołębi pocztowych runął dach budynku Międzynarodowych Targów Katowickich. Życie straciło 65 osób.

To trzeba zgłosić

Jeśli zauważmy, że na dachu nieruchomości zalega gruba pokrywa śnieżna, możemy zawiadomić policję lub straż miejską.

(toy)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)