Branża finansowa chce deregulacji zawodów i ulg podatkowych dla oszczędzających na emeryturę
Przedstawicieli branży finansowej cieszy planowana deregulacja zawodów, m.in. agenta ubezpieczeniowego. – Dla takich firm jak nasza to doskonała szansa – możemy zatrudnić pracowników i wyszkolić ich na konsultantów finansowych, co zwiększy zatrudnienie, ale i zasięg usług ubezpieczeniowych i produktów finansowych – podkreśla Abhishek Bhatia, prezes zarządu Prudential w Polsce. Dodaje, że popularność długoterminowego oszczędzania znacząco by wzrosła, gdyby rząd zaproponował zachęty dla oszczędzających.
24.02.2014 09:34
– Jestem mile zaskoczony zamianami w prawie, które już zostały uchwalone i tymi, które czekają na uchwalenie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Abhishek Bhatia, prezes zarządu Prudential w Polsce. – Jedna z nich to kwestia deregulacji zawodów, wśród których jest agent ubezpieczeniowy.
W ramach tzw. drugiej transzy deregulacji zawodów mają zostać zmniejszone wymogi, które pozwalają na wykonywanie 91 zawodów z branż: budowlanej, transportowej i finansowej. Deregulacja obejmuje m.in. zawody aktuariusza, brokera ubezpieczeniowego i agenta ubezpieczeniowego.
– Dla firm takich jak nasza, które koncentrują się na wysokiej jakości szkoleniu pracowników i podnoszeniu ich kwalifikacji, jest to duża szansa. Możemy ich zatrudnić, wyszkolić na konsultantów finansowych, co z jednej strony podniesie zatrudnienie, a z drugiej zwiększy zasięg usług ubezpieczeniowych i nasz udział w rynku danego kraju – mówi Abhishek Bhatia. – To oni dotrą do klientów, którzy dzięki nim zaczną z nami oszczędzać, a my w ten sposób, bezpośrednio i pośrednio, wprowadzimy na rynek długoterminowy produkt.
Jak podkreśla, głównym zadaniem dla firm z branży finansowej jest przekonywanie Polaków do długoterminowego oszczędzania. Problem w tym, że na razie nie jest to w Polsce popularne. Przykłady innych państw europejskich pokazują, że rząd mógłby wprowadzić zachęty, które skłoniłyby Polaków do odkładania w dłuższej perspektywie.
– Rząd przez zmiany w prawie podatkowym może pośrednio zachęcić obywateli do długoterminowych oszczędności – zauważa Bhatia. – Zachęty podatkowe mogą pomóc w myśleniu o swoich finansach w długiej perspektywie, jednak muszą one być bardzo konkretne. Ruchy w tym segmencie mogą być dobre i dla kraju, i dla samej branży ubezpieczeniowej – dodaje.
Obecnie w ramach Indywidualnych Kont Emerytalnych – IKE – Polacy mogą inwestować w różnego typu aktywa, a jeśli nie wypłacą środków przed ukończeniem 60 lat (w niektórych przypadkach 55), to zostaną zwolnieni z tzw. podatku Belki. Z kolei w myśl zreformowanych zasad dotyczących Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego – IKZE – odkładający w jego ramach zapłacą podatek w zmniejszonej wysokości 10 proc. W międzyczasie istnieje możliwość corocznego odliczenia kwoty wpłat od podatku. Zgodnie z nowymi zasadami obowiązującymi od połowy stycznia br. maksymalny limit wpłat na IKZE w 2014 r. to 4495,20 zł.