Brexit. Wygrana Johnsona = szybkie i zdecydowane wyjście z Unii
Wczorajsze wybory parlamentarne w Zjednoczonym Królestwie przyniosły zdecydowane zwycięstwo konserwatystów i urzędującego premiera Borisa Johnsona oraz dotkliwą porażkę dla Partii Pracy. Jest to doskonała wiadomość dla zwolenników szybkiego Brexitu.
13.12.2019 12:56
Brexit. Wygrana Johnsona = szybkie i zdecydowane wyjście z Unii
Na wstępie przypomnijmy, że w październiku br. brytyjski parlament zdecydował, że 12 grudnia Brytyjczycy udadzą się urn, aby zagłosować w przyspieszonych wyborach do Izby Gmin. Jednocześnie projekt ustawy premiera Borisa Johnsona poparło wówczas 438 posłów, wobec sprzeciwu 20 parlamentarzystów.
Zgodnie z wynikami mających wczoraj miejsce wyborów Partia Konserwatywna odniosła zdecydowany sukces. Walka była zacięta, zwłaszcza że wciąż wielu Brytyjczyków przeciwna jest rozstaniu z Unią.
Częściowe wyniki oznaczają, że Konserwatyści przekroczyli próg 326 mandatów, czyli będą mogli samodzielnie rządzić.
Brexit. Kampania wyjścia z Unii - co czeka obecnie Brytyjczyków?
Po zakończeniu blisko miesięcznej kampanii wyborczej, którą konserwatyści zamienili w kolejne referendum brexitowe, urzędujący premier Boris Johnson uzyskał pełną władzę.
Torysi odzyskali parlamentarną większość po tym, jak przez ostatnie dwa lata byli zmuszeni do rządów koalicyjnych z Demokratyczną Partią Unionistyczną z Irlandii Północnej. To jednak nie wszystko.
Jak powiedział w rozmowie z money.pl były szef resortu finansów i wicepremire Jacek Rostowski, Brytyjczycy w sprawie brexitu są podzieleni mniej więcej po połowie. - Paradoksalnie, co może wydawać się dziwne zwłaszcza w kontekście wygranej Borisa Johnsona, lekką przewagę mają obecnie zwolennicy pozostania Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej. Jednak problem antybrexitowców polega na tym, że są oni podzieleni ideologicznie na 3 partie: Partię Pracy, Szkocką Partię Narodową i liberałów. Skutek tego jest taki, że w systemie jednomandatowym, przegrali te wybory - wyjaśnił.