Budujesz lub remontujesz dom? Uważaj na nieuczciwych producentów materiałów budowlanych

Budujesz dom lub remontujesz mieszkanie? Lepiej dokładnie przeanalizuj informacje Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Urząd cały czas kontroluje jakoś wyrobów budowlanych. I większość z nich nie spełnia deklarowanych przez producentów wymagań.

Budujesz lub remontujesz dom? Uważaj na nieuczciwych producentów materiałów budowlanych
Źródło zdjęć: © GUNB | GUNB/badanie cegieł
Mateusz Ratajczak

Folia izolacyjna, płyty styropianowe, membrana dachowa, zaprawa klejowa, klej do płytek - takie produkty znalazły się na liście Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego z adnotacją, że nie spełniają niektórych kryteriów. Chodzi między innymi o gorszą trwałość, odporność na gięcie czy specjalne warunki pogodowe.

Przykłady? Proszę bardzo. GUNB zakwestionował jakość płyt styropianowych Hydro EPS Knauf, bo te miały zbyt dużą nasiąkliwość wodą w pobranej próbce. Klej do płytek Tytan z kolei nie był tak odporny na starzenie, jak być powinien. Analogiczne problemy wykryto w próbce kleju Ceresit C11 Comfort.

GUNB po testach zakwestionował też cegły z Cegielni Laskowski. Testy wykazały, że wyrób nie spełnia norm i nie jest odpowiednio przez to przygotowany na mrozy. Cegły po prostu pękają w wyniku zamrażania i odmrażania.

I jeszcze jeden przykład. Biały klej od firmy Kreisel, który według badań nie spełnia norm w aż trzech kategoriach na cztery badane. A GUNB przebadał tylko jedno opakowanie.

Co roku Inspektoraty Nadzoru Budowlanego zlecają kilkaset badań różnych produktów budowlanych. Efekty? Spora część producentów sprzedaje buble. Kuszą niską ceną i wysokimi parametrami, a tymczasem cena jest tak niska jak niskie są parametry. Przed decyzją o sporych wydatkach warto tam zajrzeć i sprawdzić, czy aby partia naszego produktu nie została zakwestionowana.

Najczęściej pod mikroskopy trafiają płyty styropianowe. I najczęściej są do nich spore zastrzeżenia. W ubiegłym roku z 160 zbadanych płyt, aż 100 nie spełniało wymagań dotyczących przewodzenia ciepła. Złe wyniki mają też papy, cementy i różnego rodzaju folie. Zastrzeżenia były też do grzejników i stolarki budowlanej.

W sumie na 442 sprawdzone materiały budowlane norm nie spełniało aż 264. To grubo ponad połowa.

Po co producenci tak robią? To proste. Obniżają jakość półproduktów lub technologię i zarabiają więcej. Niskie koszty produkcji pozwalają konkurować z producentami lepszych wyrobów. I tę konkurencję wygrywać. W efekcie konsumenci budują się z materiałów, których jakość pozostawia wiele do życzenia.

Zobacz także: Jak sprawdzić dewelopera przed podpisaniem umowy?

To oczywiście nie oznacza, że dom wybudowany z takich materiałów się po prostu rozsypie jak domek z kart. Klient może jednak czuć się w pełni naciągnięty. Na stronie GUNB znaleźć można nie tylko informacje o problematycznych produktach. Są też dane tych, które przeszły testy bez najmniejszego problemu.

Co zrobić, gdy kupimy wadliwy towar? Możemy zwrócić się do Wojewódzkiego Urzędu Nadzoru Budowlanego z prośbą o pomoc. Ten może nakazać producentowi wymianę towaru lub zwrot pieniędzy. Nieco gorzej wygląda sytuacja, gdy dom lub mieszkanie już wyremontowaliśmy. Wtedy najpewniej czeka nas sprawa sądowa - wyjaśnia "Murator".

Jednocześnie warto wziąć pod uwagę, że w niektórych wypadkach rozbieżność pomiędzy parametrami a wymogami są niewielkie.

O problemie nieuczciwych firm na rynku wie doskonale Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. W marcu odbyła się konferencja pod wiele mówiącym tytułem "Chcemy uczciwego budownictwa". Gościem był minister Andrzej Adamczyk.

"Stwierdził, że najwyższy czas na poważną rozmowę i konkretne działania dotyczące wcielenia w życie zasad etycznych, w tym uczciwości, w budownictwie. Zaznaczył przy tym, że w resorcie od początku kładziony jest silny nacisk na eliminowanie nieostrych przepisów pozwalających na zbyt szeroką interpretację, w tym dopuszczającą działania nieuczciwe" - możemy przeczytać w relacji na stronach GUNB.

remontbudowamateriały budowlane

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (108)