Byki przywołane do porządku
Nowy tydzień na warszawskim rynku terminowym inwestorzy rozpoczęli w dobrych nastrojach. Pierwszy kurs FW20U11 wypadł na poziomie 2 743 pkt, co oznaczało wzrost o 18 pkt względem piątkowego zamknięcia.
02.08.2011 08:24
Pozytywny wpływ miały informacje zza oceanu dotyczące wypracowania kompromisu pomiędzy demokratami i republikanami w kwestii limitu długu. Początek kwotowań przyniósł nieznaczne poprawienie dorobku kupujących, gdyż osiągnięcie pułapu 2 745 pkt, okazało się wyznaczyć poniedziałkowe maksimum. W miarę upływu czasu entuzjazm na parkiecie zanikał i kurs wrześniowej serii - na fali ochłodzenia nastrojów na Starym Kontynencie - zbliżył się do poziomu odniesienia. Gwoździem do trumny dla kupujących okazał się opublikowany o godz. 16:00 odczyt ISM produkcji w USA za lipiec, który przyjmując wartość 50,9 pkt (vs. oczekiwane 55 pkt), spadł do najniższym poziomu od dwóch lat. Podaż złapała wiatr w żagle i w szybkim tempie sprowadziła kwotowania poniżej kreski by półtorej godziny później zakończyć zmagania ustanowieniem sesyjnego minimum na wysokości 2 699 pkt, co stanowi spadek o 0,95%. Baza na koniec dnia wynosi -3 pkt, LOP spadł do 100,2 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 51,4 tys.
sztuk kontraktów.
Poniedziałkowa sesja klarownie pokazała, która strona rynku dominuje aktualnie na parkiecie. Wyrysowana na wykresie czarna świeca podkreśla przewagę podaży. Pomimo starań popytu, nieudany atak na opór wyznaczony przez maksimum sprzed dwóch tygodni zanegował perspektywę krótkoterminowego zwrotu na rynku. Kontrakcja podaży nabiera na znaczeniu tym bardziej, że była wczoraj potwierdzona zachowaniem LOP-u. Negatywnym symptomem jest również powrót poniżej dopiero co zdobytych przez byki średnich; SK-5 oraz SK-15. Aktualnie rynek znalazł się w klinczu pomiędzy istotnymi poziomami; od góry pierwszym ograniczeniem jest wspomniany opór, na południu szereg istotnych wsparć wyznaczają zeszłotygodniowe minima. W ślad za rynkiem na południe podążyły szybkie oscylatory, chociaż wciąż utrzymująca się między wskaźnikowa dywergencja stanowi jeden z niewielu atutów byków. Kolejnym może być wyhamowanie wzrostu ADX (przy podobnych poziomach jak w trakcie ustanawiania kwietniowych szczytów indeksu), co może wskazywać na powolne
wyczerpywanie się średnioterminowego momentum podaży.
- Wsparcie: 2684, 2654, 2634
- Opór: 2738, 2756, 2817