Byki wykorzystują wszystkie możliwości
Teoretycznie nadzieje przed szczytem UE, a praktycznie prawdopodobnie koniec półrocza i dywidendowy okres (w przypadku polskiej giełdy – w czwartek WZA KGHM) pomagał bykom w środę przez pierwsze godziny notowań. Rezultatem były lekkie plusy na największych zachodnich parkietach europejskich i neutralne poziomy WIG20.
Ogólne nastroje nie pozwoliły na więcej stronie popytowej. Twarde stanowisko Niemiec w sprawie euroobligacji powodowało utrzymywanie się rentowności papierów dłużnych Włoch czy Hiszpanii na wysokich poziomach – tu znaczenie miała również aukcja włoskich bonów skarbowych, które były najtańsze od grudnia. Po południu kupujący mieli już więcej szczęścia. Ich oczy zwróciły się z kłopotliwej sytuacji Europy na niezłe dane z USA. Sytuacja pokazała, że oczekiwania są tak zdołowane, że niewiele trzeba inwestorom do szczęścia. Dobre były odczyty zamówień na dobra trwałe i liczba podpisanych umów domów (odpowiednio +1,1 i +5,9%), ale już zamówienia na dobra z wyłączeniem środków transportu były zdecydowanie słabsze (+0,4%, a spodziewano się +0,9%). Po publikacjach wzrosty na giełdach nabrały rozpędu, tak było również w Warszawie i WIG20 na zamknięciu znalazł się 1,1% (2276 pkt) powyżej odniesienia. Obrót wyniósł 707 mln PLN.
Indeks szerokiego rynku zakończył środowe zmagania wzrostem o 0,89% przy obrotach na poziomie przeszło 805 mln zł. Kupujący kontynuowali wtorkowy ruch i wobec bierności przeciwnej strony rynku przełamali istotne poziomy oporu, rysując na wykresie kolejną białą świecę o pozytywnej wymowie. I tak pokonanie luki bessy oraz spadkowej linii łączącej marcowy szczyt oraz dotychczasowe, czerwcowe maksimum dało impuls do zakończenia ruchu byczym akcentem. W konsekwencji strona popytowa poprawiła dotychczasowy rezultat czerwcowego ruchu i na wykresie pojawił się nowy szczyt. Aktualnie, celem dla byków jest poziom 41 000 pkt oraz znajdująca się powyżej strefa oporu w przedziale 41 292 – 41 678 pkt. Najbliższe wsparcie wyznacza nieznaczny zakres wczorajszej luki wzrostowej, kluczowym poziomem obrony pozostaje natomiast poniedziałkowe minimum. Szybkie oscylatory podążają w ślad za indeksem a po czterodniowej korekcie posiadają jeszcze wyraźny potencjał wzrostowy. Średnioterminowa sytuacja obrazowana wskazaniem oscylatora
siły trendu ADX nie uległa większym zmianom.