WAŻNE
TERAZ

Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"

Byli bezrobotni zarabiają najmniej

Młodzi, którzy na początku swej zawodowej ścieżki byli na bezrobociu, zarabiają o przeszło jedną czwartą mniej

Obraz

Do tego wniosku eksperci NPB doszli, po przeanalizowaniu dochodów blisko 170 tys. osób do 35 roku życia w okresie od 1995 do 2011 roku.

Na podstawie porównania okazało się, że byli bezrobotni otrzymywali pensje o średnio 27 proc. niższe niż ich rówieśnicy, którzy nie rejestrowali się w Urzędach Pracy. Po uwzględnieniu faktu, że osoby, które przebywały na bezrobociu miały niższe kwalifikacje od pracujących rówieśników, różnica w dochodach była wprawdzie niższa, ale nadal wynosiła 17 - 20 proc.

Choć może się to wydawać niesprawiedliwe, specjalistka ds. rynku pracy, psycholog i szefowa firmy doradczo-szkoleniowej Prospera Consulting - Renata Kaczyńska-Maciejowska, przekonuje iż to zjawisko zupełnie naturalne, a na niższe wynagrodzenie byłych bezrobotnych składa się kilka elementów.

- Najważniejszym i podstawowym czynnikiem decydującym o niższych pensjach osób, które przebywały na bezrobociu jest to, że w stosunku do swoich rówieśników mają oni mniejszy staż pracy, a więc są mniej doświadczeni i mają niższe kwalifikacje - przynajmniej te wynikające z praktyki zawodowej - wyjaśnia ekspertka. - Warto pamiętać, że choć wykształcenie formalne jest bardzo istotne i często bez niego nie mamy możliwości zabiegać o jakieś stanowisko, najcenniejszym kapitałem pracownika jest jego doświadczenie zawodowe. Okres bezrobocia to czas gdy nie nabywamy nowych umiejętności, nie zwiększamy naszych kwalifikacji. Nie rośnie nasze doświadczenie - a to właśnie proporcjonalnie z nim wzrasta uposażenie.

Byli bezrobotni są więc w naturalny sposób (wynikający z przerwy w pracy) "opóźnieni" pod względem dochodów, w stosunku do rówieśników, którzy tej przerwy nie mieli. Bezrobocie przekłada się jednak na zarobki nie tylko ze względu na stracony czas. To także epizod, który nie przemawia na naszą korzyć w CV. I nie chodzi tu o to, iż pracodawca widząc byłego bezrobotnego postanowi wykorzystać jego sytuację i zaproponuje niższą pensję.

- Przerwa w pracy może się zdarzyć każdemu, jeśli jednak bezrobocie trwa długo, pojawiło się zaraz po ukończeniu szkoły, albo miało miejsce więcej niż raz może budzić w pracodawcy uzasadnione obawy co do kandydata na pracownika. To sygnał, że taka osoba wybiera wyjścia łatwiejsze i nie jest skłonna szukać twórczych wyjść z trudnej sytuacji. Może też być dowodem na nierealistyczną ocenę zarówno rynku pracy i swojej na niej pozycji - tłumaczy Renata Kaczyńska-Maciejowska. - To sytuacja bardzo częsta, że młodzi ludzie wchodząc na rynek pracy mają zbyt wysokie aspiracje. Są przekonani, że ukończenie studiów powinno im gwarantować ciekawą i dobrze płatną pracę, choć nie mają żadnego doświadczenia. Zamiast zacząć od zajęć najprostszych za minimalne wynagrodzenie, a nawet staży czy praktyk pozwalających zdobyć doświadczenie, nawiązać kontakty zawodowe, pokazać swoje możliwości, decydują się pójść na bezrobocie. To świadczy o wygodnictwie i roszczeniowym podejściu do pracy.

Zdaniem ekspertki, często zapominamy o tym, że pracodawca nie występuje w roli organizacji charytatywnej, a przedsiębiorcy. - Żeby pracownik się "opłacał" musi on przenosić firmie wyższy dochód niż wynoszą koszty związane z jego zatrudnieniem. Co oznacza, że wartość rynkowa pracownika z większym doświadczeniem i wyższymi kwalifikacjami, jest zwyczajnie wyższa niż osoby, która mniej umie, a tym samym przyniesie firmie mniejsze zyski - tłumaczy Renata Kaczyńska-Maciejowska.

Pobyt na bezrobociu może mieć jeszcze inny wpływ na obniżenie przyszłych dochodów. - Im dłużej pozostajemy bez pracy, tym większe ryzyko, że pojawią się problemy emocjonalne, a nawet depresja. Obniża się samoocena, pracownik traci odwagę, staje się mniej kreatywny, nie umie walczyć o swoje. To wszystko sprawie, że tym bardziej obniża się jego atrakcyjność w oczach pracodawcy. Nawet jeśli znajdzie zatrudnienie trudno mu będzie się wybić, awansować, a nawet zachować stanowisko - podsumowuje specjalistka. - Długotrwałe bezrobocie może też spowodować, że stracimy nadzieję na pracę "w zawodzie" i zdecydujemy się na pracę niezgodną z kwalifikacjami. W połączeniu z utratą wiary w siebie z tej pułapki trudno nam będzie się wyrwać. Może to doprowadzić do sytuacji, że młody człowiek utknie na lata w pracy bez perspektyw i możliwości rozwoju, a co za tym idzie, bez szansy na realny wzrost dochodów.

ad/JK

Wybrane dla Ciebie

Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb