Byliśmy w bezobsługowej Żabce. Tak robi się zakupy bez kasjerów

Bez kolejek, bez slalomu między półkami, bez pani, która przy kasie przypomniała sobie, że nosi w portmonetce grosze, których z chęcią by się pozbyła. W bezobsługowej Żabce niepoganiany spędzisz tyle czasu, ile potrzebujesz. Towary zapakujesz od razu do torby, a jeśli się pomylisz lub rozmyślisz, to nic nie szkodzi. Każdy twój ruch śledzi kilkadziesiąt kamer, więc jeśli odłożysz towar tam, skąd go wziąłeś, to nie znajdziesz go finalnie na rachunku.

Odwiedziliśmy samoobsługowy sklep przyszłości. To gotowy sposób na obejście zakazu handlu
Odwiedziliśmy samoobsługowy sklep przyszłości. To gotowy sposób na obejście zakazu handlu
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Krystian Rosiński
Krystian Rosiński

28.01.2022 | aktual.: 17.02.2022 08:41

Bezobsługowe Żabki powoli, lecz nieubłaganie wbijają kolejne szpilki na handlowej mapie Polski. Jak informuje na sieć na swojej stronie, punktów takich jest już 25 w sześciu miastach w Polsce: w Gdańsku, Krakowie, Piasecznie, Poznaniu, Sopocie i Warszawie. Redakcja WP Finanse zdecydowała się na zakupy w jednej z warszawskich placówek, która czynna jest 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu.

Na początek aplikacja

Wizytę w Żabce Nano - bo tak nazywają się sklepy bezobsługowe - rozpocząć należy od zainstalowania na swoim smartfonie aplikacji Żappka. Dalej musimy "podpiąć" pod nią naszą kartę płatniczą (sieć oferuje system Żabka Pay). Do weryfikacji pobrane z naszego konta zostanie 1 zł, które firma ma zwrócić w ciągu 15 dni. Następnie ustawiamy kod PIN, który potrzebny nam będzie do wejścia do sklepu.

To nie koniec, ponieważ następnym krokiem jest założenie profilu w systemie Żappka Store, czyli tym właściwym, który pozwoli nam zrobić zakupy w bezobsługowym sklepie. Plus jest taki, że wszystkie wymienione tutaj kroki robimy w jednej aplikacji - wspomnianej wcześniej Żappce.

Choć rejestracja wydaje się skomplikowana, to jednak - wbrew pozorom - wcale taka nie jest. Zajmuje też stosunkowo niewiele czasu. Ze wszystkim uporacie się maksymalnie w trzy minuty. To akurat tyle, by dojść do sklepu od przystanku.

Jeżeli nie chcemy udostępniać danych naszej karty w apce, to nadal mamy możliwość skorzystania z oferty bezobsługowego sklepu. Żabki Nano umieszczone w sklepach umożliwiają wejście do sklepu po "odbiciu" karty płatniczej przed wejściem.

Rzędów półek nie ma, kamery - są

Kiedy przejdziemy proces rejestracji, to już nic nie stoi na przeszkodzie, by wejść do sklepu. W systemie Żappka Store generujemy kod QR (w tym momencie musimy wpisać PIN w telefonie), skanujemy go w czytniku obok drzwi i możemy wejść do środka.

Pierwszym, co się rzuca w oczy, jest brak rzędów półek rozstawionych wzdłuż lub wszerz sklepu, czyli widok, który tak dobrze znamy z "klasycznych" Żabek. Towary rozłożone są w lodówkach i na półkach przylegających bezpośrednio do ścian. Punkt, który odwiedziłem, był też mniejszy niż przeciętne franczyzy sieci.

Po chwili natomiast uwagę zwraca kilkadziesiąt kamer umieszczonych na suficie sklepu. Nakierowane są na wszystkie półki oraz na drzwi wejściowe. Śledzą one każdy ruch klienta, tak, by system oparty na sztucznej inteligencji mógł na bieżąco "nabijać" na nasz rachunek produkty, które wybraliśmy.

A co w takim razie z naszym prawem do prywatności? Mało kto z nas chciałby, by nagrywano go w momencie, jak zastanawia się, co chce kupić. Tutaj znów posiłkujemy się komunikatem prasowym Żabki, w którym czytamy: "system nie identyfikuje klientów i nie zapamiętuje obrazu, co gwarantuje pełne zachowanie prywatności i bezpieczeństwo".

Wybierz produkty bez pośpiechu. Rozmyślisz się, to je odłóż

W środku znajdziemy w zasadzie większość produktów, które dostalibyśmy w Żabce z obsługą. Są tam m.in. nabiał, wędliny, parówki, gotowe kanapki i zestawy obiadowe, napoje gazowane i niegazowane, słodycze, a nawet… automat do kawy. Z tego ostatniego skorzystałem, a system bez pomyłki naliczył tę kawę, którą wybrałem.

Czego zatem nie dostaniemy? Przede wszystkim owoców, warzyw, pieczywa oraz produktów wymagających potwierdzenia pełnoletności. Papierosów zatem nie znajdziemy, a z piw - wyłącznie te w wariancie bezalkoholowym.

Co ciekawe, w odwiedzonej Żabce Nano produkty na niektórych półkach i w lodówkach były wyraźnie przerzedzone, co nasuwa podejrzenie, że nowy format już zdobył popularność wśród okolicznych klientów.

Finalnie wybrałem cztery produkty: wspomnianą kawę, jogurt pitny, kefir oraz batona. Po namyśle zrezygnowałem z kefiru i odłożyłem go do lodówki w to samo miejsce, skąd go wziąłem. Automat nie pomylił się i na swoim rachunku nie znalazłem odłożonego produktu.

Po wyjściu ze sklepu system przetwarzał moje zakupy przez kilka minut, po czym wystawił mi "cyfrowy rachunek".

Cennik was nie zaskoczy

No dobrze, czas odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest drożej: w "klasycznej" Żabce czy bezobsługowej? Aby się tego dowiedzieć, po wizycie sklepie Nano ruszyłem do punktu z obsługą, który znajduje się dokładnie na przeciwległej stronie skrzyżowania.

Wybrałem do porównania łącznie 12 losowych produktów: gotową kanapkę (8,99 zł), jogurt pitny (3,20 zł), parówki 140 g (4,80 zł), ser salami 150 g (5,50 zł), mleko świeże 2 proc. (3,70 zł), napój słodki o smaku herbaty 1 l (5,20 zł), napój energetyczny 500 ml (5,30 zł), wodę 1,5 l (2,60 zł), chipsy paprykowe 140 g (6,50 zł), czekoladę mleczną (4,50 zł), paczkę 25 gum do żucia (5,20 zł) oraz piwo bezalkoholowe typu radler w puszce 0,5 l (4,80 zł).

Okazuje się, że w obu Żabkach ceny były identyczne w przypadku 10 produktów. W sklepie obsługowym tańszy okazał się jogurt pitny, a to dlatego, że był przeceniony i kosztował 2,99 zł. Według promocyjnej wywieszki jego pierwotna cena wynosiła 3,80 zł, co by oznaczało, że w rzeczywistości był on droższy. W ofercie "klasycznej" Żabki nie znalazłem też wybranego piwa bezalkoholowego.

  • Żabka Nano - wejście do sklepu

    Źródło: Wirtualna Polska

    Wejście do Żabki bezobsługowej

  • Żabka Nano - lodówki w środku

    Źródło: Wirtualna Polska

    Sklep w środku

  • Żabka Nano - półki w sklepie

    Źródło: Wirtualna Polska

    Półki w środku są pełne

  • Żabka Nano - półki w sklepie i wyjście

    Źródło: Wirtualna Polska

    Nie zabrakło również płynu do dezynfekcji

  • Żabka Nano - automat do kawy

    Źródło: Wirtualna Polska

    W bezobsługowym sklepie zrobimy sobie też kawę

  • Żabka Nano - wykaz zakupów w aplikacji

    Źródło: Wirtualna Polska

    Po wyjściu otrzymamy "cyfrowy rachunek"

Rewolucję przyspiesza zakaz handlu

W 2021 roku otworzyliśmy 25 placówek autonomicznych Żabka Nano. Na tym jednak nie poprzestajemy - jeszcze w pierwszym kwartale tego roku uruchomimy kolejnych kilkanaście - zapowiada w komunikacie prasowym Tomasz Suchański, CEO Grupy Żabka.

To oznacza, że wkrótce nad Wisłą rozgości się na dobre technologia, którą dotychczas oglądaliśmy na filmikach ze Stanów Zjednoczonych. Za Oceanem w kwestii sklepów bezobsługowych prym wiedzie Amazon.

Pojęcie "zakupów" jednak będzie się zmieniać coraz bardziej. Oprócz sklepów bezobsługowych rozwijają się też tzw. dark store’y, które właściwie z tradycyjnymi sklepami mają niewiele wspólnego. W praktyce są to magazyny rozmieszczone po mieście. Klient zamawia produkty w aplikacji, a kurier dostarcza mu je przed drzwi w ciągu kilkudziesięciu minut. Na takiej zasadzie działają m.in. Lisek, Jokr, Swyft (obecnie zawieszony), Biedronka (wspólnie z Glovo w ramach usługi BIEK), Barbora oraz Żabka (w usłudze Jush). Niektóre firmy eksperymentują też z "zakupomatami".

Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w rozmowie z money.pl zwracał uwagę, że do procesu automatyzacji zakupów lub większego nacisku sieci handlowych na dostawy do domu przyczynił się… rząd poprzez ograniczenie handlu w niedziele.

- Regulator kolejnymi ograniczeniami sektora handlowego pośrednio zachęca, choć zakładam, że nieświadomie, do stawiania na sklepy bezobsługowe i rozwój usług delivery [dostaw do domu - przyp. red.] - uważa Jakub Bińkowski.

Nieprzypadkowo tego rodzaju usługi stały się popularne po wprowadzeniu zakazu handlu w pełnym zakresie, choć do ich rozwoju przyczyniła się również pandemia, która sprawiła, że rzadziej wychodziliśmy z domu i woleliśmy zamówić zakupy do domu, niż po nie wychodzić - tłumaczy przedstawiciel ZPP.
Źródło artykułu:WP Finanse
handelzakupyżabka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (615)