Całe miasto szuka jednego kierowcy. Regularnie śle donosy na policję
Jedni mogą uznać go za stróża porządku, dla innych jest zwyczajnym donosicielem. Jedno jest pewne - mężczyzna, który rejestruje wykroczenia drogowe i wysyła je policjantom, wzbudza w Jaśle wielkie emocje.
23.01.2018 | aktual.: 23.01.2018 17:31
"Słyszałeś, że jeździ po mieście i nagrywa? UDOSTĘPNIJ!" - apelują administratorzy fanpage'a Jasielskie Absurdy. O kogo chodzi? O mężczyznę, który zalazł za skórę przynajmniej kilkudziesięciu osobom. Wielu z nich musiało zapłacić mandaty, a część straciła nawet uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
Jak czytamy, Sebastian O. (do jego danych dotarli już administratorzy) nagrywa najmniejsze nawet wykroczenia, a materiały przekazuje Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Ten fakt potwierdza rzeczniczka. - Mamy jednego pana, który wysyła sporo takich materiałów. Dołącza nagrania. Chodzi o kilkadziesiąt wykroczeń - przyznaje Marta Tabasz-Rygiel z rzeszowskiej komendy.
Przesłane filmy są analizowane i rozsyłane do odpowiednich jednostek policji. Tam zapadają decyzję o ewentualnych karach.
Mieszkańcy twierdzą, że mężczyzna nie jest jedynie wyjątkowo wyczulonym na łamanie przepisów obywatelem. Zarzucają mu, że prowokuje niebezpieczne sytuacje na drodze. Ma chociażby specjalnie zwalniać, wymuszając wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. - Do tych zarzutów nie jestem w stanie się odnieść - mówi Marta Tabasz-Rygiel.
Administratorzy fanpage'a szukają więc osób pokrzywdzonych przez mężczyznę, które mogłyby rzucić nowe światło na sprawę. "Poszukujemy wszystkich podejrzanych pojazdów, które poruszają się po Jaśle i okolicy. Poszukujemy numerów rejestracyjnych pojazdów, którymi porusza się donosiciel. Wiemy, że jest ich kilka. Mamy również informacje, że samochody wynajmuje w wypożyczalniach. (...) Próbujemy pomóc jasielskim funkcjonariuszom" - czytamy.