Catalyst: Potrójny debiut banków spółdzielczych

Obligacje banków spółdzielczych łatwo znajdują inwestorów – decyduje o tym atrakcyjne oprocentowanie i przekonanie, że są instytucjami godniejszymi zaufania niż emitenci z segmentu korporacyjnego. Dzisiejszy debiut potwierdził tę tezę.

Catalyst: Potrójny debiut banków spółdzielczych
Źródło zdjęć: © Noble Securities

31.05.2011 17:46

Ceny osiągnięte w dniu debiutu okazały się konkurencyjne wobec papierów już notowanych. Obligacje banku z Limanowej zmieniały właściciela przy cenie 101 proc. Dla porównania płacące analogiczne kupony (WIBOR6M plus 3,2 pkt proc. marży) banki z Piątnicy i Łomianek notowane są po 101,8 proc. Ponieważ – jak udowodniły poprzednie debiuty banków spółdzielczych – okresy promocyjnych cen nie trwają długo, chętnych nie brakowało. Właściciela zmieniło prawie 1,5 tys. obligacji z 10 tys. wyemitowanych. Przy cenie 101 proc. dało to rentowność na poziomie 7,56 proc. (przy cenie 101,8 byłoby to 7,45 proc.).

Niemal równie duży obrót – prawie 1400 sztuk – zanotowano w przypadku obligacji banku ze Skierniewic. W jego przypadku kupon jest nieco bardziej okazały, o 3,5 pkt proc. przewyższa WIBOR6M i także w jego przypadku uzyskane ceny (101 i 101,5 proc.) były niższe od notowanych już obligacji banków z Białej Rawskiej i Szepietewa (które płacą analogiczne kupony), które dziś oferowane były do sprzedaży po 102,5-104,15 proc.. Rentowność zakupu akcji tego debiutanta przy cenie 101 proc. wyniosła 7,72 proc., a przy cenie 101,5 proc. 7,62 proc.

Trzecim z debiutantów był bank spółdzielczy z Płońska, gdzie właściciela zmieniły tylko trzy papiery po 100,5 proc., a cena sprzedaży szybko została podniesiona o 1 proc. Przez pierwszych pięć lat oprocentowanie tych obligacji przewyższa WIBOR6M o 3 pkt proc. i jest najniższym płaconym przez bank spółdzielczy notowany na Catalyst (sześć innych banków także płaci takie kupony), później rośnie o 10 pkt bazowych co roku, do 350 pkt w ostatnim roku przed wykupem. Zwykle cena obligacji spółdzielczych z kuponem o 3 pkt proc. przewyższającym WIBOR oscyluje wokół 102 proc., więc żądanie 101,5 proc. za obligacje banku z Płońska nie jest wygórowane, zwłaszcza wobec wzrostu marży w kolejnych latach.

Na rynku obligacji korporacyjnych największe zainteresowanie dotyczy – tradycyjnie zresztą – papierów Prime Car Management, znanego szerzej pod nazwą handlową MasterLease. Od kilku tygodni można obserwować stopniowy spadek ich notowań – dziś do 100,79 proc., podczas gdy jeszcze kilka dni temu cena wahała się między 101-101,5 proc., a na przełomie roku sięgała 102 proc. Wytłumaczenie jest proste – obligacjom zostało niewiele życia, płynniejsza z serii wygasa w marcu przyszłego roku. Cena dążyć będzie do wartości nominalnej (wszak po niej obligacje zostaną wykupione), a na kilka tygodni przed wykupem może być notowana nawet poniżej nominału, bo ze względów podatkowych tylko taka cena będzie atrakcyjna dla inwestorów indywidualnych. Przy cenie 100,79 proc. rentowność obligacji PCM wynosi 9,89 proc. (kupon w tym przypadku to 6,5 pkt proc. ponad WIBOR3M), więc nic dziwnego, że znajdują one nabywców.

Emil Szweda, Noble Securities

Źródło artykułu:Noble Securities
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)