CBA: ustawa o grach zagraża interesowi państwa

Minister w prezydenckiej kancelarii Paweł Wypych poinformował, że prezydent Lech Kaczyński rozważa spotkanie z prezydiami sejmu i senatu w związku z pismem, jakie otrzymał od CBA ws. prawdopodobnych nieprawidłowości przy projektowaniu nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych.

CBA: ustawa o grach zagraża interesowi państwa

30.09.2009 | aktual.: 01.10.2009 06:35

Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego wysłał informację do premiera, prezydenta, sejmu i senatu dotyczącą zagrożenia interesu ekonomicznego państwa w związku z przygotowywaniem projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Mariusz Kamiński złożył ponadto do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie.

Według Wypycha, w oparciu o pierwotne założenia do nowelizacji, resort finansów szacował dochody z tytułu zawartych w niej przepisów na kwotę blisko 500 mln. zł; środki te miały być przeznaczone m.in. na inwestycje związane z Euro 2012. Później nastąpiła zmiana zapisów, która jest niekorzystna dla państwa i oznacza mniejsze wpływy budżetowe. Jak dodał, na zmianie przepisów zależało "tym, którzy musieliby te pieniądze zapłacić".

- Wydaje mi się, że w najbliższych dniach pan prezydent będzie rozważał możliwość zaproszenia i spotkania się w tej bulwersującej sprawie z prezydiami sejmu i senatu - oświadczył prezydencki minister w TVN24. Jeśli prezydent zdecyduje się na zaproszenie do siebie kierownictwa parlamentu, spotkanie - według Wypycha - może się odbyć w najbliższych dniach. Jego zdaniem, w tej sytuacji należałoby się spodziewać reakcji prokuratora generalnego, a być może samego premiera. Wypych dodał, że pismo od CBA wpłynęło do prezydenckiej kancelarii w "ostatnich dniach".

- Pan prezydent jest ogromnie zaniepokojony, jest również, nie ukrywam, zbulwersowany sytuacją. Nam się wydawało, że takie wydarzenia, do jakich dochodziło kilka lat temu, jak afera Rywina, w Polsce już miejsca mieć nie będą - stwierdził Wypych. W jego opinii, porównanie do afery Rywina jest uprawnione, bo wówczas również miało dojść do zmiany zapisów ustawowych. Pytany, dlaczego prezydent od razu nie zareagował, Wypych powiedział, że Lech Kaczyński jest jedną z kilku osób, które otrzymały pismo od CBA i pierwszy powinien zareagować szef rządu lub minister sprawiedliwości.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)