Cebula z Rosji jechała do Polski. Odrażające odkrycie służb
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Białymstoku nie zezwoliła na wjazd partii cebuli z Rosji. Łącznie zatrzymano prawie 20 ton warzyw. Służby tłumaczą, co wzbudziło wątpliwości.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Białymstoku poinformowała o wstrzymaniu partii cebuli z Rosji na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy na Podlasiu o truskawki. " Jedz albo wyrzuć"
Tony cebuli z Rosji w rękach służb
Jak czytamy we wpisie, oddział IJHARS w Białymstoku "uniemożliwił wprowadzenie na polski rynek partii cebuli o masie prawie 20 ton, importowanej z Rosji".
Inspekcja tłumaczy, że transport cebuli został zatrzymany "z powodu objawów zepsucia i zapleśnienia oraz dużego stopnia skiełkowania".
Liderzy wśród zakazów IJHARS w 2024 r.
Kontrole IJHARS wynikają z niespełnienia przez producentów wymogów jakościowych. W ostatnich tygodniach inspektorzy wytykali eksporterom m.in. nieprawidłowe oznaczenie na etykietach produktów, zawyżoną wilgotność i obecność szkodników w produktach.
W okresie od stycznia do końca listopada ubiegłego roku IJHARS skontrolowała łącznie ponad 69,7 tys. artykułów rolno-spożywczych importowanych do Polski. Ich łączna masa przekraczała 1,2 mln ton, 48 mln litrów i prawie 120 tys. sztuk.
Najwięcej zakazów wydano względem produktów z Ukrainy (161). Na drugim miejscu uplasowały się Chiny (16), na trzecim - Wielka Brytania (14), a tuż za podium - Serbia (13).
Jeżeli chodzi o produkty, pod lupę inspektorów trafiały przede wszystkim przetwory z owoców i warzyw, nasiona roślin oleistych, ryby, przetwory rybne, świeże owoce i warzywa.