Chaos w Turcji. Sprawdź, kiedy możesz zrezygnować z wakacji

Polskie biura podróży w reakcji na próbę zamachu stanu w Turcji odwołują wycieczki i loty do tego kraju. Część z nich pozostawia jednak wybór turystom, a niekiedy proponuje możliwość zmiany wakacyjnego kierunku bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Pytanie tylko: czy zawsze w takich sytuacjach uda nam się z opresji wyjść cało i odwołać wakacje bez straty pieniędzy?

Obraz
Jacek Bereźnicki
Krzysztof Janoś

Zdezorientowani turyści wpatrują się w telefony, szukając najnowszych informacji. Próbują też, często bezskutecznie ze względu na przeciążone infolinie, uzyskać od biur podróży jakiekolwiek informacje o lotach i możliwościach odwołania wyjazdu. To częsty widok na lotniskach, kiedy gdzieś w jednej z popularnych wakacyjnych destynacji nagle zrobi się niespokojnie.

Najczęściej jest tak, że w pierwszych dniach po zdarzeniu touroperatorzy traktują swoich klientów w sposób wyjątkowy, bo i też sytuacja jest nadzwyczajna. Dlatego w większości przypadków -o czym piszemy tutaj - możliwa jest rezygnacja z wycieczki i pełen zwrot kosztów lub zmiana kierunku.

W sobotę, czyli na krótko po nocnym zamachu w Turcji, najwięksi gracze polskiego rynku turystycznego mieli już propozycje dla swoich klientów. - Dość szybko poinformowali, że można rezygnować z tych wakacji, nie tracąc wpłaconych pieniędzy. W większości przypadków turyści mogą dziś też bez dodatkowych opłat zmienić kierunek podróży - mówi Klaudyna Mortka z serwisu wakacje.pl.

Wiele zależy do organizatora wyjazdu

Nie w każdym przypadku jednak tak być musi. Jak dodaje ekspertka, decydująca jest tu wola organizatora. Zresztą takie wyjątkowo korzystne warunki nie dotyczą wszystkich, którzy kupili wakacje w Turcji. Olbrzymie znaczenie ma tu termin wylotu. Biuro podróży Itaka np. odwołało wyłącznie loty sobotnie. Klienci, którzy mieli zatem tego dnia wylecieć, mogą bez straty pieniędzy zrezygnować z wyjazdu lub zmienić kierunek. Od niedzieli nie będzie już jednak takiej możliwości.

W takim przypadku rezygnacja odbywa się zgodnie z warunkami uczestnictwa zapisanymi w umowie. - Często oznacza to stratę nawet do 90 proc. pieniędzy, w zależności od terminu wylotu. Obowiązuje tutaj prosta zasada: im bliżej daty wylotu rezygnujemy, tym więcej tracimy - mówi Mortka.

Ekspertka serwisu wakacje.pl zachęca też wszystkich posiadających opłacone wakacje w Turcji do kontaktu z biurami podróży. Jak przekonuje, sytuacja w takich przypadkach jest zawsze bardzo dynamiczna i niewykluczone, że po kilku dniach wszystko zacznie wracać do normy i biura zmienią decyzje. Dlatego lepiej być na bieżąco z propozycjami organizatorów wycieczek, tym bardziej że w znaczący sposób one się jednak różnią od siebie. ##Na drugiej stronie dowiesz się, z kim się kontaktować w razie wątpliwości co do postępowania biur podróży w związku sytuacją w Turcji

O ile np. Wezyr nie odwołał żadnych wycieczek i loty odbywają się planowo, to jednak jego klienci, którzy mają rezerwację z wylotem do 18 lipca włącznie, mogą bez straty pieniędzy zrezygnować z wyjazdu lub zmienić go na inny kierunek. Z kolei dla lotów od 19 lipca do 31 października 2016 r. loty również odbywają się planowo, ale tylko możliwość zmiany kierunku jest bezpłatna. W przypadku całkowitej rezygnacji obowiązują zasady uczestnictwa opisane w umowie, ale nie ma mowy o bezkosztowej anulacji. Decyzję o zmianie należy podjąć do 22 lipca 2016.

Widać tu zdecydowaną różnicę między tym operatorem a np. TUI, które nie zostawia wyboru swoim klientom i po prostu bezterminowo odwołuje wszystkie loty, oddając klientom pieniądze. - Tak naprawdę wiele zależy od biura. Niektóre decyzje podejmują głównie mając na uwadze PR firmy. Część co kilka godzin zmienia warunki, a inni czas na decyzję pozostawiają sobie do poniedziałku - mówi Mortka.

Z jej obserwacji, a cały ten gorący dzień spędziła w call center wakacji.pl., wynika, że najbardziej rozżaleni są klienci, którzy dowiedzieli się dziś, że operator odwołał lot. W połowie sezonu otrzymują zwrot najczęściej niewielkich sum, bo Turcja kupowana z dużym wyprzedzeniem była w tym roku stosunkowo tania. Teraz te kwoty mogą nie wystarczyć na inny wyjazd.

- W lepszej sytuacji są ci, którzy mogą wybrać np. bezkosztową zmianę kierunku podróży - dodaje. W razie wątpliwości co do postępowania biur podróży w związku sytuacją w Turcji klienci mogą kontaktować się z Urzędami Marszałkowskimi, które sprawują nad nimi nadzór, albo z Rzecznikiem Praw Konsumenta.

Ministerstwo na razie rekomenduje

I choć warto mieć na uwadze fakt, że na razie nie ma żadnych informacji od rezydentów biur podróży o niepokojących wydarzeniach w kurortach, to podczas podejmowania decyzji najlepiej polegać na sugestiach MSZ. Resort obecnie stanowczo odradza wyjazdy do tego kraju. W informacji, którą ministerstwo umieściło na swojej stronie internetowej, napisano, że do czasu ustabilizowania sytuacji nie należy wyjeżdżać do Turcji. W komunikacie napisano też, że aktualnie wszystkie przejścia graniczne są zamknięte, w Ankarze trwają działania zbrojne, a brak jest oficjalnych informacji o sytuacji na pozostałym terytorium kraju.

Oczywiście warto też czekać na kolejne komunikaty i rekomendacje. No właśnie rekomendacje, bo o czym często zapominamy, to tylko rekomendacja, a nie zakaz wyjazdu do Turcji. Dopiero komunikat czwartego stopnia mówiący o zakazie podróży do danego kraju zobowiązuje biura podróży do wstrzymania wszystkich wyjazdów.

- Klienci często o tym zapominają i mają pretensje do touroperatorów, że sprzedają wycieczki, kiedy MSZ odradza tam wyjeżdżać. Tak naprawdę tylko ostatni stopień ostrzeżenia jest wiążący dla biur podróży - mówi Mortka, która zaznacza, że z rekomendacjami cała branża od lat ma spory kłopot. Mimo licznych dyskusji ciągle nie udało się wypracować jasnych procedur postępowania w przypadku kolejnych stopni ostrzeżeń. Poza oczywiście czwartym i ostatnim, który jest zdecydowanie jednoznaczny.

Zobacz także: Ile Polacy tracą na rynku forex?

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana