Chcą budować elektrownie wiatrowe
Okolice Skierniewic przyciągają ludzi biznesu, którzy chcieliby zainwestować w farmy wiatrowe. Jak się okazuje, na dzierżawie ziemi pod wiatraki mogą skorzystać rolnicy.
02.04.2009 08:01
W gminie Słupia firma spod Łodzi ma postawić 25 wiatraków, a miejscowy inwestor dwa kolejne. Firma z Inowrocławia chciała też stawiać wiatraki w miejscowości Trzcianna, w gminie Nowy Kawęczyn. Inny przedsiębiorca dopytuje o możliwość postawienia farmy w okolicach Samic i Miedniewic. Potwierdza to Mieczysław Supeł, sołtys wsi Pamiętna, w gminie Skierniewice.
_ Mój sąsiad ma ziemię w Miedniewicach i mówił, że jakiś przedsiębiorca podpytywał o możliwość postawienia wiatraków w okolicy _ - mówi.
Gmina Słupia od kilku miesięcy żyje tematem wiatraków. W okolicach Gzowa i Słupi ma powstać farma składająca się z 25 urządzeń. O znakomite miejsce pod tę inwestycję, jak mówią analizy, walczyły dwie firmy.
_ Najważniejsze jest dla inwestorów porozumienie z rolnikami - mówi Mirosław Matulski, wójt gminy Słupia. - Elektrownię składającą się z 25 wiatraków chce budować u nas firma ze Rzgowa pod Łodzią. Ziemię musi jednak kupić lub wydzierżawić od gospodarzy. I tu jest pewien problem. Sąsiedzi tych, którzy oddadzą swoją ziemię pod budowę wiatraków, są po prostu zazdrośni, bo to nie na ich gruntach stanie wiatrak... Inwestor musi więc również pomyśleć o jakiejś opłacie środowiskowej dla pozostałych gospodarzy. Wiem, że trwają uzgodnienia w tej sprawie _ - dodaje.
W związku z inwestycjami wiatrowymi, gmina Słupia przystąpiła do pracy nad nowym studium zagospodarowania przestrzennego. Podatki od inwestycji wiatrowej będzie płaciła zarówno firma spod Łodzi, jak i miejscowy inwestor, który w Słupi chce postawić dwa wiatraki.
Terenami pod budowę elektrowni wiatrowej zainteresowany był też inwestor z Inowrocławia. Próbował wybudować ją w miejscowości Trzcianna. Miało tu stanąć kilkadziesiąt wiatraków, ale mieszkańcy samej Trzcianny i okolicznych wsi nie wyrazili na to zgody.
Jolanta Sobczyńska
POLSKA Dziennik Łódzki