Chwila przerwy po piątkowych emocjach

Po piątkowej sesji inwestorzy musieli nieco ochłonąć. Jak się okazało weekend nie wystarczył i w poniedziałek nieliczni decydowali o obliczu sesji na GPW, reszta wolała poczekać na jakiś sygnał, a ponieważ kalendarium danych makro było puste kierunek mieli pokazać gracze z Wall Street.

23.03.2010 09:09

Wbrew pozorom mieli oni ważne zadanie do wykonania ponieważ wykres S&P500 zbliżył się pod koniec zeszłego tygodnia do wsparcia w rejonie niedawno pokonanych szczytów z połowy stycznia 2010. Obrona tych poziomów dałaby nieco siły kupującym w obliczu niesprzyjających warunków dla rynku akcji (kilka ostatnich dni to drożejący dolar, taniejące surowce). Tak więc do otwarcia giełd w USA na parkiecie warszawskim niewiele się działo. WIG20 startował od lekkich plusów, ale do południa podaż osiągnęła przewagę i kurs indeksu znalazł się na ok. jednoprocentowych minusach. Sytuacja nie zmieniała się do otwarcia w USA. Wtedy, gdy tamtejsze indeksy zaczęły powoli rosnąć, WIG20 powrócił w okolice z początku notowań, zamykając się ostatecznie 2438 pkt, tj. -0,16%, przy bardzo małych obrotach 675 mln PLN. Warto jeszcze zwrócić uwagę na zmianę w składzie indeksu blue chipów – usunięta została Agora, na jej miejsce przyjęta została PGE, zaliczając niezbyt udany debiut (-2,1%). Wyniki kwartalne przed sesją podały PBG (zysk
netto 101,5 mln PLN vs konsensus 87,9 mln PLN) i PGNIG (1288 vs 902 mln PLN). Akcje obu spółek zdrożały odpowiednio o 1,9% i 0,8%.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Poniedziałek na warszawskim parkiecie zakończył się dla indeksu szerokiego rynku wynikiem bliskim zeru. W trakcie sesji przewagę posiadali sprzedający, ale na zamknięciu popyt przystąpił do kontrataku, czego efektem było wyznaczenie czarnej świecy z dolnym cieniem. Świeca przypominająca młot po serii spadkowych sesji zapowiada możliwość zwrotu w kierunku północnym. Dodatkowym czynnikiem wspierającym popyt było utrzymanie wsparcia z połowy notowań z wtorku ubiegłego tygodnia. Obserwowane wskaźniki analizy technicznej od kilku sesji poruszają się ruchem bocznym. Nieznaczny spadek po poniedziałkowej sesji nie zmienił obrazu rynku, co w korelacji z niskim obrotem, sięgającym po sesji 1 mld zł, podtrzymało niezdecydowanie na rynku. Dzisiejsze notowania kolejny raz będą zmagać się z istotnym poziomem wsparcia z okolic 41 383 pkt, a wobec braku aktywności popytu mogą przełożyć się na większą wyprzedaż.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)