Chwilowy odwrót od euro
Opublikowany w piątek 5 czerwca 2009 roku majowy raport z amerykańskiego rynku pracy zwiększył zmienność rynku walutowego i doprowadził do większej nerwowości inwestorów.
08.06.2009 10:25
Opublikowany w piątek 5 czerwca 2009 roku majowy raport z amerykańskiego rynku pracy zwiększył zmienność rynku walutowego i doprowadził do większej nerwowości inwestorów.
Z jednej strony dużo mniejsza od oczekiwań liczba osób zwolnionych w zeszłym miesiącu wpisała się w pozytywną serię informacji świadczących o stabilizacji gospodarki światowej. Z drugiej zaś strony wyższa od oczekiwań i najwyższa od 25 lat stopa bezrobocia w USA na poziomie 9,4% zaniepokoiła inwestorów. Jednak większość długoterminowych czynników fundamentalnych nie uległa zmianie co powinno sprzyjać w powrocie pary EUR/USD do wzrostów a obecny dynamiczny ruch na południe należy potraktować jako krótkotrwałą korektę.
W drugim możliwym scenariuszu należałoby wziąć pod uwagę spekulacje, które pojawiły się w piątek dotyczące dalszej polityki monetarnej FED. Inwestorzy mogli już zacząć dyskontować możliwość podwyżki kosztów pieniądza przez amerykański Bank Rezerw Federalnych, który mógłby zostać zachęcony do takich decyzji poprawiającymi się perspektywami gospodarczymi za Oceanem. Korzystny dla europejskiej waluty dysparytet stóp procentowych zacząłby się wtedy zmniejszać a wzrosty pary EUR/USD mogłyby przyhamować.
Taka perspektywa zdaje się jednak obecnie nadal mało prawdopodobna w średnim terminie a niżej wymienione długoterminowe czynniki fundamentalne takie jak:
• zagrożenie obniżeniem ratingu kredytowego USA przez agencje ratingowe,
• wychodzenie inwestorów z inwestycji w zielonego jako bezpiecznej na czasy kryzysu,
• zagrożenie presją inflacyjną poprzez dodrukowywanie pieniędzy, powinny sprzyjać szybkiemu zakończeniu obecnej korekty eurodolara i powrotowi do przewagi wspólnej waluty.
Rynek polski
Zawirowania na parze EUR/USD nie sprzyjają fundamentalnie uzasadnionemu powrotowi polskiej waluty do umacniania. Bardzo wysoka stopa bezrobocia w USA zaniepokoiła inwestorów, chociaż trudno upatrywać akurat w tej informacji głównej przyczyny pogorszenia się nastrojów na światowych rynkach kapitałowych w ostatni piątek. Taki poziom tej figury był bowiem łatwy do przewidzenia a spadek dynamiki zwolnień wpisał się w serię danych wskazujących na stabilizację gospodarki światowej.
Z tego powodu obecną słabość polskiej waluty należy w dalszym ciągu traktować jako przejściową a długoterminowe czynniki fundamentalne pozostają niezmiennie korzystne dla złotówki.
• lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne i jedna z niewielu w Europie dodatnia dynamika PKB,
• projekty infrastrukturalne związane z organizacją EURO 2012 stanowią wsparcie dla gospodarki,
• możliwa zmiana charakteru polityki monetarnej prowadzonej przez NBP,
• postępujący spadek światowej awersji do ryzyka.
Krótkoterminowymi czynnikami zagrożenia dla scenariusza spadkowego kursów polskich par walutowych jest między innymi powrót awersji do naszego regionu widoczny między innymi w porównaniu procentowej zmiany kursów walut w Europie Środkowo - Wschodniej a południowoafrykańskiego randa ( było to osłabienie odpowiednio o 6% oraz 3% w przypadku południowoafrykańskiej waluty). Nastąpiła kumulacja niekorzystnych informacji dotyczących weryfikacji polskiej ustawy budżetowej na rok bieżący (prawdopodobne zwiększenie deficytu budżetowego) wraz z kłopotami Łotwy ze sprzedażą obligacji skarbowych i brakiem możliwości sfinansowania potrzeb pożyczkowych tego nadbałtyckiego kraju. Najprawdopodobniej udzielona przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy kolejna pożyczka ustabilizuje ponownie sytuację w naszym regionie a polska waluta ponownie zacznie zyskiwać na podstawie najlepszych w Europie fundamentów gospodarczych.
EURUSD
Para EUR/USD po piątkowej korekcie znajduje się obecnie na ważnym poziomie wsparcia stanowiącego dolne ograniczenie ostatnio wyrysowanego kanału wzrostowego. Jego ewentualne pokonanie otworzy tej parze drogę do poziomów do kolejnego poziomu wsparcia przy cenie 1,3750 USD z jedno euro lub niżej do poziomu 1,3440 stanowiącego 61,8% zniesienia całej półtora miesięcznej fali wzrostów. W przypadku obrony wsparcia w okolicy ceny 1,3925 możliwy jest powrót do wzrostów na eurodolarze.
USDPLN
Od lutego 2009 roku na parze USD/PLN trwa harmoniczny trend spadkowy. Rozpoczął się on w okolicach poziomu 3,91 i od tego poziomu porusza się w obrębie kanału spadkowego. Niejednokrotnie testowane były zarówno górne jak i dolne ograniczenia tego kanału. Wielokrotne ataki, które jednak zostały odparte dobitnie stwierdzają jego prawidłowość. Prognozuje się dalszy spadek pary USD/PLN w obrębie kanału spadkowego. Po przebiciu newralgicznego obszaru 3,17 wynikającego ze zgrupowania zniesień Fibonacciego, notowania ruszą w kierunku dolnego ograniczenia kanału spadkowego, co stanowią okolice 3zł. Wokół tego obszaru oczekuje się średnioterminowej stabilizacji.
*EURPLN *
Podobnie jak w przypadku USD/PLN również i tutaj trwa jednostajny trend spadkowy od lutego 2009. Notowania poruszają się jednostajnie w kanale spadkowym. Pomimo naruszenia górnego ograniczenia wyżej wspomnianego kanału kurs nie powróci do jego obręb w najbliższym czasie. Powodem takiego zawirowania jest niezwykle silne wsparcie w okolicach 4,29 wynikające ze splotu zniesień Fibonacciego oraz minimów kilku świec o interwale dziennym. Atak na ten obszar następował już 3-krotnie i za każdym razem kończył się odbiciem. Kiedy tylko obszar ten zostanie pokonany to EUR/PLN powędruje do dolnego ograniczenia kanału spadkowego, która znajduje się w okolicach 4,10-41,2. Prognozuje się równocześnie pozostawanie w tym zakresie w średnioterminowym okresie.
GBPPLN
Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówkę na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% ze zgrupowania zniesień Fibonacciego w okolicach 4,65-4,60. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.
AMB Consulting
Tomasz Szecówka - analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski - analityk rynków finansowych