Co czeka nas w 2018 roku? Zagraniczne marki szykują się na podbój polskiego rynku
W nadchodzących miesiącach konkurentów na polskim rynku zyskają największe sklepy odzieżowe, popularna sieć Pepco, PKP, a także przewoźnicy autobusowi czy tanie linie lotnicze. Ciągle nie brakuje zagranicznych inwestorów, którzy chcą powalczyć o polskiego konsumenta.
Polacy oblegają sklepy i nie chodzi tylko o przedświąteczną gorączkę. Ostatnie statystyki GUS pokazują, że w listopadzie wydaliśmy na zakupy o 10,2 proc. więcej pieniędzy niż rok temu. Bardzo dobra koniunktura gospodarcza i rosnąca zamożność Polaków przyciągają uwagę zagranicznych inwestorów, którzy chcą ten fakt wykorzystać. Wiadomo, że w ciągu najbliższych miesięcy na naszym rynku pojawi się co najmniej kilku nowych graczy.
Sporo kobiet czeka na pewno na zaplanowany na luty debiut amerykańskiej sieci odzieżowej Bebe. Polska będzie drugim krajem w Europie dystrybuującym produkty tej ekskluzywnej marki. Co ciekawe, pierwsza była Ukraina.
Wśród rozpoznawalnych marek zagranicznych, które otworzą się na polskiego zakupowicza, są: niemiecka sieć Tedi czy irlandzki Dealz. Swoje usługi wkrótce powinni zaproponować na szeroką skalę także: tanie linie lotnicze Flydubai, czeski przewoźnik kolejowy Leo Express i niemieckie autokary FlixBus - wylicza portal INN Poland.
Tedi to sieć dyskontów niespożywczych, czyli bliżej im do znanego w Polsce Pepco, niż do Biedronki i Lidla. Nie oznacza to jednak, że rynkowi giganci mogą spać spokojnie. Wspólnymi produktami w ofertach wymienionych sklepów są m.in. artykuły gospodarstwa domowego, zabawki, zestawy do majsterkowania czy artykuły elektryczne. Tedi oferuje również produkty drogeryjne i kosmetyczne, akcesoria do samochodu i roweru, a także artykuły sezonowe.
Obecnie sieć ma ok. 1,6 tys. sklepów. W krótkim czasie chce otworzyć ich jednak aż 5 tys. Na razie dyskont jest obecny w Niemczech i pięciu innych europejskich krajach. Już w 2018 roku firma zamierza jednak wkroczyć na kolejne rynki - włoski, portugalski i polski.
Z kolei Dealz to irlandzka sieć, która należy do firmy Steinhoff, właściciela m.in. Pepco. Koncepcja jest tu prosta - znana też na naszym rynku - "wszystko po 1,5 euro". W ofercie jest zarówno żywność, napoje, kosmetyki, jak i artykuły dla dzieci, itp.
W kwietniu loty ma zaoferować także nowy, tani przewoźnik. Tym razem pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Flydubai ma na starcie wozić podróżnych tylko do Dubaju, ale z czasem oferta ma być poszerzana. Początkowo loty będą dostępne tylko z Krakowa.
Konkutrenta ma zyskać m.in. PKP. Na tory ma wkroczyć czeski Leo Express, który uzyskał już niezbędne pozwolenia na działalność w Polsce (do tej pory był widoczny tylko jako przewoźnik autokarowy). Na początek zamierza wozić podróżnych pociągami do Pragi.
Ostatnio głośno było też o niemieckiej marce FlixBus, która zastąpi czerwone autokary z logo "PolskiBus". Rebranding ma nastąpić około połowy przyszłego roku.
- FlixBus, dzięki integracji platformy sprzedażowej oraz siatki połączeń firmy PolskiBus.com, stworzy najatrakcyjniejszą ofertę dalekobieżnych połączeń autobusowych dla polskich pasażerów. Zaoferuje nowe połączenia krajowe i międzynarodowe z kilku polskich miast do Niemiec, Austrii, Czech, na Węgry i Słowację - informowały ostatnio władze niemieckiej firmy.
Zagraniczne firmy szturmują polski rynek od dłuższego czasu. Trudno zliczyć nowe marki, jakie zadebiutowały w tym roku. Wśród nich były m.in. sieci restauracji Max Burgers i Blue Frogg, a także Papa John's. Pojawiły się pierwsze punkty sprzedaży popularnych lodów Ben & Jerry's, a także odzieżowa sieć Sfera - hiszpańska marka z Grupy El Corte Ingles. Wymienić można też m.in. Hamleys - brytyjską sieć handlową z zabawkami.