Co dalej z wodą Żywiec Zdrój? Są wstępne wyniki badań
Wstępne badania organoleptyczne próbek wody Żywiec Zdrój z zakładu w Mirosławcu (woj. zachodniopomorskie) nie wykazały żadnych nieprawidłowości - poinformowała w piątek PAP Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie.
23.09.2016 | aktual.: 23.09.2016 11:06
Wstępne badania organoleptyczne próbek wody Żywiec Zdrój z zakładu w Mirosławcu (woj. zachodniopomorskie) nie wykazały żadnych nieprawidłowości - poinformowała w piątek PAP Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie.
- Przeprowadzona w czwartek kontrola wykazała, że zakład w Mirosławcu spełnia wszystkie wymogi sanitarne - powiedziała PAP Krystyna Szołomicka z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
- Badania przeprowadzone u producenta wody dotyczyły całej linii produkcyjnej, a także wszystkich procesów technologicznych. Nie wykazaliśmy żadnych nieprawidłowości - dodała.
Jak mówiła, w czwartek wieczorem sanepid rozpoczął badania próbek wody - zarówno z dwóch podejrzanych partii, jak i kolejnej partii wyprodukowanej na tej samej linii produkcyjnej. Szołomicka wyjaśniła, wciąż trwają badania pozostałych parametrów wody; ich wyniki mają być znane w przyszłym tygodniu.
- Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie współpracuje z przedsiębiorcą i dalej prowadzi nadzór jego działalności. Jeśli prokuratura badająca sprawę zwróci się do nas, również z nią będziemy współpracować i przekażemy wszystkie wyniki naszych badań - zaznaczyła Szołomicka.
W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej zachodniopomorskiego inspektora sanitarnego podkreślono, że "na obecnym etapie postępowania wyjaśniającego, poza wymienionym przypadkiem poparzenia, nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów".
W środę wieczorem do bolesławieckiego szpitala trafił 31-letni mężczyzna z poparzonym przełykiem. Z ustaleń policji wynika, że wypił oryginalnie zapakowaną gazowaną wodę z etykietą Żywioł Żywiec Zdrój. Sprawę, oprócz sanepidu, bada także policja.