Co się w tych sklepach wyprawia! W biały dzień!

Firmy zajmujące się handlem detalicznym tracą coraz więcej. Wszystko z powodu kradzieży - przez klientów, pracowników i dostawców. W tym roku sytuacja jest najgorsza od 2007 - wynika z światowego raportu o kradzieży w handlu detalicznym przygotowanego na zlecenie Checkpoint Systems przez brytyjski instytut the Centre for Retail Research.

Co się w tych sklepach wyprawia! W biały dzień!
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

18.10.2011 | aktual.: 18.10.2011 11:58

W badaniu na terenie 43 państw wzięło udział 1187 spółek. Sprawdzano straty w handlu spowodowane kradzieżami dokonywanymi przez nieuczciwych klientów, pracowników i dostawców, błędy logistyczne i administracyjne.

Jak wynika z raportu, straty te kosztowały firmy 88,878 mln euro - w samym tylko roku 2011! To wzrost o 6,6 proc. w porównaniu do ubiegłego i najwyższy poziom od 2007 roku. Wskutek strat w handlu budżet każdej europejskiej rodziny został uszczuplony o ponad 150 euro.

Firmy oczywiście robią wszystko, aby nieuczciwym zachowaniom zapobiec. Nie dziwi więc zwiększenie wydatków na te cele. W ciągu 12 miesięcy wzrosły one o 5,6 proc. do 28,318 mld dolarów.

Największy poziom strat odnotowano w Indiach (2,38 proc. wartości sprzedaży), Rosji (1,74 proc.) i Maroku (1,72 proc.), najmniejszy natomiast na Tajwanie (0,91 proc.), w Hong Kongu (0,95 proc.), Japonii i Austrii (w obu krajach po 1,04 proc.). Średnia europejska wynosi 1,39 proc.

Dla każdego kraju, rynku i charakteru prowadzonej działalności handlowej straty kształtują się na innym poziomie. W tym roku w branży odzieżowej (ubrania i akcesoria) odnotowano największy poziom strat – 1,87 proc. Podobnie wśród kosmetyków, perfum, środków pielęgnacyjnych i farmaceutyków (1,79 proc.). Z towarów najczęściej kradzionych wyróżniały się sery (3,09 proc.). Odnotowano 30-procentowy wzrost strat tuszy do rzęs, konturówek do oczu, cieni do powiek, do poziomu 2,14 proc. oraz ponad 15 proc. w odzieży wierzchniej (2,34 proc.). W przypadku obuwia odnotowano 1 proc. wzrost strat w ujęciu globalnym (0,99 proc.) natomiast w Europie był on prawie 11-krotnie większy.

Kradzieże w Polsce

Polska wypada dużo lepiej na tle innych państw czy kontynentów, chociaż i u nas wciąż jest wiele do zrobienia. Poziom kradzieży (i co za tym idzie straty z tym związane) wzrósł w Polsce o 4,4 proc. To piętnasty wynik w Europie na 22 badane kraje. Tylko we Francji i Szwajcarii odnotowano procentowo mniejszy wzrost poziomu strat. To jednak państwa, w których poziom kradzieży kształtuje się na niskim poziomie.

Polskie sieci handlowe straciły w ostatnich 12 miesiącach 1,41 proc. swoich przychodów ze sprzedaży. W rankingu światowym uwzględniającym wielkość strat detalistów w odniesieniu do obrotów znajdują się na 20. miejscu, a w Europie - na 8. Średnia dla całego światu wynosi 1,45 proc., a dla Europy Środkowej - 1,52 proc. W porównaniu do Europy Zachodniej Polska wypada jednak wciąż blado - tam ten poziom to tylko 1,30 proc.
Polska pochwalić się może uczciwością klientów sieci handlowych. Jesteśmy - zaraz za Słowacją i Rosją - najuczciwszym narodem. Polacy odpowiadają bowiem za tylko 42,6 proc. strat sieci handlowych. Do tej beczki miodu dołożymy jednak łyżkę dziegciu. Osoby zatrudnione w tych sieciach są jednymi z najbardziej nielojalnych w Europie. Tutaj również znajdujemy się na trzecim miejscu za... Rosją i Słowacją.

Na ochronę czy infrastrukturę antykradzieżową firmy w Polsce wydały około 240 mln euro. Straty wyniosły... 1042 mln euro. Budżet każdej polskiej rodziny został uszczuplony w ten sposób o 98,12 euro.

raporthandelkradzież
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)