Comarch oczekuje dobrego IV kw., w całym '10 zysk netto i operacyjny ma się poprawić (opis)

17.11. Kraków (PAP) - Comarch spodziewa się dobrych wyników w IV kw., nie jest wykluczone, że mogą one okazać się lepsze r/r. W całym 2010 r. grupa spodziewa się wyższego zysku netto i operacyjnego niż w 2009 r., a przychody mogą przekroczyć 700 mln zł - poinformował na konferencji prasowej wiceprezes Comarchu Konrad Tarański.

"Nasz portfel zamówień wygląda dość optymistycznie. IV kw. w SoftM również sezonowo jest zwykle dobry i oczekujemy, że zakończy się dla niej na plusie. Czwarty kwartał w Comarchu będzie dobry, czy równie dobry jak przed rokiem nie wiem, ale nie jest to niemożliwe" - powiedział Tarański.

"W skali grupy jesteśmy w stanie w tym roku przekroczyć 700 mln zł przychodów. Wynik netto i operacyjny na pewno będą lepsze niż w roku ubiegłym" - dodał.

Po trzech kwartałach 2010 r. Comarch ma 12,8 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom spółki, 4,24 mln zł zysku operacyjnego i 497 mln zł przychodów.

W IV kw. 2009 r. spółka miała 27,6 mln zł zysku netto, 26,1 mln zł zysku operacyjnego i 233 mln zł przychodów. Cały 2009 r. Comarch zakończył z 33,34 mln zł zysku netto, 15,83 mln zł zysku operacyjnego i 730,6 mln zł przychodów.

Portfel zamówień Grupy Comarch (bez zamówień pozyskanych przez Grupę Comarch Software und Beratung) na 2010 rok wynosił na koniec października 537,2 mln zł i był wyższy o 3,1 proc. niż w analogicznym okresie 2009 roku. Wartość portfela zamówień na usługi i software własny wzrosła o 8,4 proc. do 457,6 mln zł, w efekcie ich udział w sprzedaży ogółem wzrósł z 81 do 85,2 proc.

Udział kontraktów zagranicznych w portfelu zamówień wzrósł z 22,9 do 28,7 proc.

Na koniec września 2010 r. grupa Comarch (bez pracowników Grupy Comarch Software und Beratung i MKS Cracovia SSA) zatrudniała 3.152 osoby, czyli o 231 osób więcej niż na koniec 2009 r. Wzrost zatrudnienia wynikał z zakończenia wakacyjnych programów stażowych.

W III kw. fundusz płac w grupie wzrósł o 1,6 proc. z powodu wzrostu zatrudnienia, a 5,2 proc. wzrostu funduszu wynikało z podwyżek.

"W ostatnim czasie obserwujemy zwiększoną presję na wzrost wynagrodzeń i wzmożoną konkurencję o zasoby na rynku pracy. W tych warunkach nadal prowadzimy politykę racjonalnej kontroli kosztów zatrudnienia i zwiększenia efektywności pracowników" - powiedział Tarański.

"Jeśli nic nie ulegnie zmianie sądzę, że trend wzrostu funduszu płac powinien być utrzymany" - dodał.(PAP)]

gsu/ jtt/