Czaszka aligatora i zęby krokodyla. Oto co Polacy przywożą z wakacji

W paczce nadano spreparowaną głowę aligatora missisipijskiego
W paczce nadano spreparowaną głowę aligatora missisipijskiego
Źródło zdjęć: © KAS

02.08.2024 12:30

Turyści często przywożą z wakacji egzotyczne pamiątki, lecz nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Od początku roku KAS skonfiskowała blisko 400 okazów zwierząt i roślin, w tym m.in czaszkę aligatora.

Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) informuje, że przywóz do UE oraz wywóz z UE okazów chronionych Konwencją Waszyngtońską (CITES) jest zabroniony bez odpowiednich zezwoleń i świadectw. Brak takich dokumentów prowadzi do konfiskaty okazów i grozi karą więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

CITES reguluje międzynarodowy handel dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Jej celem jest ochrona zwierząt i roślin oraz ograniczanie międzynarodowego handlu żywymi okazami, ich częściami i produktami z nich wykonanymi.

Funkcjonariusze z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie odkryli najwięcej niedozwolonych towarów z grupy CITES w przesyłkach, chociaż zdarzały się przypadki okazów w bagażach podróżnych.

Co Polacy przewożą w bagażu podręcznym?

Jako pamiątki z wakacji, turyści przywieźli kilkanaście fragmentów szkieletów koralowców rafotwórczych. Rekord pobiła Polka powracająca z Mauritiusa, która miała w bagażu aż 1,55 kg tych okazów.

Inny podróżny, wracający z Dominikany, miał w bagażu cztery muszle skrzydelnika olbrzymiego, z których największa miała 31 cm długości. Z kolei w bagażu kobiety wracającej z Indonezji odkryto muszlę łodzika pięknego, rzadkiego gatunku głowonoga. Tłumaczyła, że zakupiła ją w sklepie z pamiątkami na plaży.

Są też bardziej skomplikowane przypadki. W lipcu na lotnisku Chopina skontrolowano mężczyznę wracającego z Meksyku. Jego bagaż pełen był okazów m.in. piór różnych gatunków papug, indyka pawiego, bażanta królewskiego, pawia. Podróżny twierdził, że przedmioty te miały posłużyć do ozdobienia stroju na występy przybliżające polskiej publiczności kulturę meksykańską i aztecką. 

W bagażu podróżnej przylatującej z Chin funkcjonariusze znaleźli sproszkowaną żółć niedźwiedzią. Kobieta tłumaczyła, że 60 fiolek tego specyfiku kupiła w chińskiej aptece jako lek tradycyjnej medycyny chińskiej dla znajomego chorego na wątrobę.

Misie z niespodzianką i zęby krokodyla

Mazowiecka KAS regularnie kontroluje również przesyłki pocztowe i kurierskie. W trzech przesyłkach z Tajlandii ukryto 57 sadzonek kaktusów CITES w pluszowych misiach. Podobne przypadki odkryto w paczkach z Malezji i USA, gdzie zamiast zadeklarowanych t-shirtów znalazły się sadzonki mięsożernych dzbaneczników oraz 96 sadzonek storczyków naziemnych. Część roślin udało się uratować i można je teraz podziwiać w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego.

W przesyłce z Australii znaleziono kapelusz z krokodyla różańcowego ozdobiony krokodylimi zębami, a z USA nadeszła spreparowana głowa aligatora missisipijskiego.

  • Fiolki z żółcią niedźwiedzią
  • Okazy CITES
  • Okazy CITES
  • Okazy CITES
  • Okazy CITES
  • Kapelusz z otokiem ze skóry chronionego krokodyla różańcowego
[1/6] Fiolki z żółcią niedźwiedzią Źródło zdjęć: © KAS

CITES w obronie zwierząt

Niektóre gatunki zwierząt i roślin są szczególnie narażone na wyginięcie. – Aby je chronić i zapobiec nadmiernemu pozyskiwaniu ich ze środowiska na potrzeby rynku, przewożenie ich przez granice jest monitorowane i regulowane prawem międzynarodowym. Obecnie, stronami Konwencji są 184 państwa, czyli prawie wszystkie kraje świata – wyjaśniła Aneta Bulik, koordynator ds. CITES w Izbie Administracji Skarbowej w Warszawie.

Większość podróżnych przewożących okazy CITES, tłumaczy się nieznajomością przepisów, ale to nie zwalnia z odpowiedzialności. Nadawcy przesyłek z chronionymi gatunkami zwierząt i roślin, często deklarują inny towar, co oznacza, że znają przepisy i wiedzą, że przemyt chronionych gatunków jest zabroniony. 

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (4)
Zobacz także